Dawno niewidziana Joanna Bilard poprowadziła rowerem do mety 58. osób, w tym 19 rekordzistów i 6-ciu debiutantów. Część stałych bywalców, zarówno biegaczy jak i wolontariuszy, pobiegła dzisiaj w maratonie i półmaratonie Świnoujście – Wolgast. Niektórzy z nich czując wielką więź z zawodnikami parkrunu, nie omieszkali przed pójściem na start zajrzeć do parku.
Pierwsi panowie na mecie:
1. Mikołaj Antkowiak 20:39
2. Maciej Gołębiowski 20:55
3. Jarosław Kosoń 20:58
Pierwsze panie na mecie:
1. Magdalena Kwiatek 24:35
2. Renata Włodarczyk 24:59
3. Monika Murawska 25:08
Zespół parkrun gratuluje wszystkim uczestnikom biegu i życzy następnych udanych startów. Pełne wyniki dostępne: www.parkrun.pl/swinoujscie/rezultaty/weeklyresults
A w sobotę kolejny 61. parkrun. Trasę można przejść lub przebiec.
Zespół parkrun Świnoujście
Fajny bieg. Gdyby jeszcze dystans miał dokładnie 5 km, bo ćwierkają wróbelki, że jest 200 metrów dłużej. No i podłoże jest miejscami fatalne - korzenie i błoto. Odmierzenie dokładniej długości nie jest chyba zbyt trudne? Chyba, że wróbelki nie mają racji i jest dokładnie 5 km. Dlaczego dystans jest ważny? Jeśli jest dokładnie zmierzony, to biegacz wie w jakiej jest formie. Druga sprawa - gdyby było rzeczywiście dłużej, to parkrun Świnoujście nigdy nie będzie mógł się pochwalić jakimś dobrym rekordem trasy i od razu w przedbiegach przegrywa w tym względzie z innymi parkrunami.
Przebiegnij maraton to będziesz wiedział w jakiej jesteś formie.
Bardzo słabe czasy kobiet
Życzliwy - wiesz, że maratonów na razie nie biegam. Może kiedyś?
jak czytam i słyszę o czasach to żygać mi się chce, czy nie można trochę inaczej do tego podejsć? ścigają się na 5 km a przebiegną dłuższy dystans w innym czasie to już beki są...opanujcie się trochę bo przez niektórych z was ludzie rezygnują z parkruna a szkoda bo naprawdę mogło by dużo osób przychodzić i jeszcze jedno jeżeli 5 km parkruna świadczy o tym w jakiej jest się formie no to gratuluję tym którzy tak myślą!! ŻENUŁA
Widzę, że komuś przeszkadza, że ktoś sobie biega na maksa na parkrunie. Ja tam się dziwię niektórym, że biegają o kilka minut gorzej niż mogliby. 5 km to świetny trening szybkościowo - wytrzymałościowy i tak można to traktować. Jak ktoś traktuje jako zabawę - jego sprawa. Marnuje okazję do dobrego treningu.
Do 215, mając dłuższą trasę, osiągamy gorsze wyniki od innych" parkrunowców", np wskaźnik wiekowy, ja np. w bezposrednich biegach" ogrywam" mojego kumpla, a zaocznie on ma dużo lepszy czas w parkrunie/ biega w Szczecinie/