Nie dzikie, tylko polskie.

Zgadzam się szczególnie z niektórymi że to wina wiatru, nie człowieka, bo ostatnio widziałem przechodząc sobie jak tak silnie i porywiście wiało (chyba z 80-90km/h), że styropian i inne materiały budowlane śmieci walały się po jezdni. Ktoś powinien to posprzątać.

Śmieci z budowy przywiane przez wiatr. Ale wejścia są.

9:40 - autopoprawka gramatyczna: ku sklepowi.

Gdzie to dzikie wysypisko redaktorzyno?? Ja tam widzę troszkę śmieci które wiatr nawiał pod płot

Skoro jest to teren UBB to oznacza że to Niemcy zaśmiecają i w takim razie niech to Niemcy sprzątają !

Na siatce zatrzymują się śmieci a sprzątających tu nie widać bo musieli by mieć kilka dużych worów i grabie.

Całkiem niedawno widziałem świecących odblaskowo ludzików, remondisowców, jak łazili z szczypcami odśmiecającymi wzdłuż ścieżki rowerowej na W.Polskiego, nieopodal. Dlaczego nie chwycili w te żelazne czułki tych śmieci? Czy wyczuli czułkami, że trzeba lecieć do domu, bo rujka się zbliża - otwarta na wszystko butelka z piwkiem?

Utrudnijcie jeszcze bardziej wyrzucanie śmieci, więcej papierków do wypełnienia, legitymowanie się, stanie na baczność przed cieciem w Remondisie, to sytuacja się poprawi...

To robota wiatru, nie człowieka...

JAKIE dzikie to wiatr nawial z budow, ktore sa obok, steropian ludzie nie nosza w torbach a torebki i opakowania to robota ptactwa, bo wyciagaja to ze smietnikow, wiec nie pisz bzdur dzikie wysypisko

A gdzie kibel dla taksówek, zobaczcie ile tam uryny płynie...

Gorsze są te szczyle z nowobogackich rodzin, które żrą syf z McD, a potem swoje te śmieci wyrzucają pod swoje dupowozy np. na Placu Adama Mickiewicza. Któregoś pięknego dnia szczeniakowi wyyyyjebie szybę w aucie, a jak będzie sapał, to wyyyyjebie mu w kły.

Co się dziwić jak tamte tereny największe buraki naszego miasta zamieszkują

To pojedźcie i zobaczcie jak wygląda obrzeże gruntowej drogi wzdłuż pn-wsch. ogrodzenia cmentarza, czyli wjeżdża się z Karsiborskiej jakby ku sklepu rowerowemu, potem obok" Alberta"skręca się mając po lewej stronie garaże i dalej za zakrętem są. .. widoczki. Jakiś kaleki, zużyty sprzęt sanitarny, elektroniczny itp.. - To miejsce ze zdjęcia jest oczywiście ważniejsze, bo na widoku. Ogólnie uważam że sytuacja w kwestii czystości w mieście poprawiła się w stosunku do choćby czasów sprzed 17-20 lat, ogólnie jest czysto (pojawiają się tylko efemerydy, wystawki zużytego sprzętu (czasem nawet dobrego sprzętu), no ale efemerydy, znika to po jakimś czasie.

To jest dojrzałość społeczne

To helmuty. A na parkingu pełno petów z ich samochodowych popielniczek. Bo u nas są bezkarni. Bo ani policja ani straż wiejska nie dogada się ze szkopem

Zobaczcie co sie dzieje na parkingu za przychodnia za budynkiem gdzie jest optyk lezy pokaznych rozmiarow sterta butel