Trenerzy, zawodnicy, przyjaciele świętowali 40-lecie Międzyszkolnego Klubu Sportowego „Maraton”. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Minęło właśnie czterdzieści lat od momentu kiedy Jerzy Łapiński powrócił z Dębna Lubuskiego, miasta-organizatora tradycyjnych biegów maratońskich. Do Świnoujścia przyjechał zarażony ideą propagowania lekkiej atletyki. Jego pomysł znalazł tu podatny grunt i gorących zwolenników. W grupie inicjatywnej znaleźli się także Zenon Hajdrowski i Jerzy Malinowski. Pierwszym trenerem, który, wspólnie z popularnym „Łapą”rozpoczynał pracę z młodzieżą już pod szyldem „Maratonu” był Janusz Walkowiak. Po 40 latach założyciele mogą być dumni ze swojego dziecka, z osiągnięć swoich wychowanków. Okazją do wspólnego świętowania była jubileuszowa impreza zorganizowana w Ośrodku Wypoczynkowym Graal w Świnoujściu przy ul. Anny Beaty Chodorowskiej.
Gości witała tu sala pełna pamiątek z historii klubu. Przy stołach miejsca dla ponad 80 osób. Najważniejsze rozpoczęło się jednak na środku sali. Z rąk prezydenta i jego zastępcy, założyciele i najbardziej zasłużeni dla klubu otrzymali pamiątkowe statuetki oraz podziękowania za wieloletnią pracę ze świnoujską młodzieżą i niezliczone sukcesy, rozsławiające klub i miasto. Po zakończeniu tej, oficjalnej części, przez długi czas trenerzy, zawodnicy, działacze pozowali do wspólnych zdjęć.
fot. Sławomir Ryfczyński
„Rodzinne fotografie z tego niezwykłego wydarzenie chcieli mieć pionierzy „maratonu” i współcześnie tworzący sukcesy klubu. Ale tego wieczora nie mogło zabraknąć wspomnień. Pamięć budziło np. wspólne przeglądanie fotograficznych archiwów i kronik.
fot. Sławomir Ryfczyński
Janusz Walkowiak, trener spod którego ręki wyszło wielu przyszłych mistrzów , a szczególnie-mistrzyń, wspomina:
-”Zawsze lepiej pracowało mi się z dziewczynami. Chłopaki woleli jednak przeważnie kopać piłkę. Trudno było ich namówić by z boiska zeszli na bieżnię.”
Ale do dziewczyn trener miał dobrą rękę i „nosa”. Aleksandra Hołda i Renata Pliś, mistrzynie średnich dystansów towarzyszyły swojemu pierwszemu trenerowi podczas jubileuszowego spotkania. Startując w barwach Maratonu obydwie zdobywały tytuły Mistrzyń Polski.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przez cały wieczór oblegany przez swoich dawnych podopiecznych, przyjaciół, współpracowników; Jerzy Łapiński. Jeden z tych, którzy bez „Maratonu nie wyobrażają sobie nie tylko Świnoujścia. Nie wyobrażają sobie życia!
Dariusz Podgórski. Jan Walkowiak mówi, że był to jeden z jego najbardziej utalentowanych biegaczy. Darek swój talent ujawnił już na lekcja WF-u w SP 6. Nikt nie był tam w stanie rywalizować z nim w sprincie. Ale trening uczynił zeń mistrza na średnich dystansach. W swoim dorobku ma m.in. wicemistrzostwo Polski w sztafecie 4x1000.
fot. Sławomir Ryfczyński
- ”Gdy pstrzę dziś na nich wszystkich; docenionych i uhonorowanych to sam też czuję tę cudowną nutkę satysfakcji”- mówił nam Marek Popielski. W czasach młodości sam uprawiał lekkoatletykę i to związało go z klubem. Ale w u początków „Maratonu” stał się dla klubu kimś bardzo ważnym; był pierwszym prezesem!
-”Nasi lekkoatleci nigdy nie oglądali się za jakimiś super warunkami do uprawiania swojej dyscypliny. Renata Pliś wybiegała swoje sukcesy na żmudnych treningach w leśnych alejkach po dzikim parku. Ale to dobrze, że w końcu w tym mieście lekka atletyka ma już swoje skuteczne lobby, że powstaje infrastruktura.”-podkreśla Dorota Mikulska. To ona wzięła na siebie główny ciężar organizacji jubileuszowej imprezy. Udało się! Spotkanie w „Graalu” połączyło charakter oficjalnego jubileuszu z sympatycznym spotkaniem przyjaciół.
fot. Sławomir Ryfczyński
Rozmowom towarzyszył słodki poczęstunek ale atrakcją wieczoru byłą zabawa taneczna, którą w znakomity sposób poprowadził didżejski duet. DJ KALI i DJ ROOBI postarali się wybrać dla gości najbardziej sprawdzone hity dyskotek świata. Muzyka nie tylko porywała do tańca ale także ożywiała wspomnienia.
Parkiet nie pustoszał przez kilka godzin, a w tańce wpleciony został koncert życzeń. Zawodnicy dedykowali swoim trenerom ich ulubione melodie. Okazało się na przykład, że Jerzy Łapiński uwielbia przebój „Dżemu” pt „Whisky”.
Podobno taniec to świetny balsam na nogi. Dla głodnych wciąż nowych sukcesów lekkoatletów taka zaprawa na pewno się przyda. Trzymamy kciuki za następne medale, rekordy i kolejne (co najmniej 40 lat!
Tańce są tu niestety zgorszeniem, grzechem, brakiem silnej, wyrazistej wiary, a tylko taka jest ceniona gdzieś w głębi serca nawet przez ateistów. Nie jest dziwne, że Europa Zachodnia chwieje sie pod naciskiem muzułmanów - najpierw ulega politycznej poprawności, zaczyna nazywać Boże Narodzenie" Świętami Końca Roku" lub" Rodzinnymi", by w następnym etapie wycofać się pod naporem żądań muzułmanów, a potem islamistów. I tak przyjdzie szariat po okresie poprawności politycznej. Nie myslcie, że to jakieś fantazje. Tak jak natura nie znosi próżni, tak cywilizacja pustki aksjologicznej. Wyjątkowo piękne sa te kobiety na zdjęciach, o inteligentnych spojrzeniach, gustownych strojach, ale, kochane mamy, bo również nimi jesteście, bądźcie świadkami wiary dla swoich dzieci, dla mężów - a wy, faceci, jak wykazały badania przesądzacie w rodzinach o istnieniu lub braku wiary, więc doceńcie Post. Na drugi raz, proszę, bądźcie prawdziwymi katolikami.
Tym, którzy tu wyjeżdżają z wielkim postem i zakazem tańców to informuję ich, że nikt im przecież nie broni siedzieć w domu. Będą jeszcze nawracać innych na swoje gusła!! Jeszcze tego brakowało, żeby jeden z drugim katopisior mówił co kto inny ma robić w sobotni wieczór. Panie rzeczywiście piękne, aż dziwne, że w dzisiejszych czasach w jednym miejscu zebrało si tyle naturalnie pięknych kobiet, bez kaczych dziobów, sztucznych rzęs i przesadnie, a wręcz komicznie namalowanych brwi. Brawo :-) A Januszowi gratuluję, pomógł mojemu synowi uczestniczyć w przygodzie życia i dla mnie jest mistrzem swojego fachu i do tego z dobrym sercem.
A ja wygrywałem ze wszystkimi z maratonu. O !
Dokładnie ze wszystkimi.
Pozdrawiam serdecznie zarówno Pana Łapińskiego jak i Pana Walkowiaka, który zaraził mnie bieganiem. Ale bez Pana Mikołajczaka nic by z tego nie było. Pozdrawiam.
Zbigniew Osewski
Cytuję : " 18:55:20] Panie Mrozek litości, post mamy teraz!."... .. No własnie!! Pierwsza osoba, która o tym napisała! Piszę to i ja, ale nie jako złosliwy troll POlszewicki, lecz jako zwolennik PiS-u - Panie Mrozek, czy godzi się w Wielkim Poście TAŃCZYĆ?! Zakazuje tego przecież jedno z 5 Przykazań Kościelnych! Wielki Post jest bardzo ważnym okresem w roku kościelnym, nie ma drugiego z takimi obwarowaniami, nawet Adwent to luz. Taniec mógłby zaistniec w wypadku dyspensy od proboszcza, ale jestem pewien, że tu nie było dyspensy. Panie Mrozek, jakie to świadectwo wobec świata ze strony katolika? Wypada też zapytac innych tam tańczących - dlaczego to zrobiliście, skoro większość z was jest katolikami?! Nie można było przenieśc imprezy na inny czas?" Jeśli sól traci smak, to cóż po niej?" Katolicy, nie traćcie swej siły poprzez mimikrę, upodabnianie się do świata!
Ja biegałam wcześniej zanim powstał Maraton, Janusz jeszcze nie był trenerem, Jurek Łapiński - owszem ale najbardziej zapadł mi w pamięci TREBER JERZY MALINOWSKI. Takiego trenera nigdy już nie spotkałam.
Pani Kwaśny? Nie widziałam Pani od mojej podstawówki. Nic się Pani nie zmienia. Ciągle atrakcyjna 😊. Dzięki Pani- nasze lekcje wf-u były rewelacyjne. Nauczyłam się dobrze grać w siatkówkę. Była Pani dla mnie autorytetem. Do dziś mam od Pani dyplom:" za aktywny udział w życiu sportowym szkoły.." Serdecznie pozdrawiam Wiola K.
Dawno już nie widziałem na lokalnych zdjęciach tak wielu ładnych pań, i to tych z klasą, bo nie tylko harmonia ciał uderza, ale i inteligentne wejrzenie oraz gustowne stroje.
Tańce są tu niestety zgorszeniem, grzechem, brakiem silnej, wyrazistej wiary, a tylko taka jest ceniona gdzieś w głębi serca nawet przez ateistów. Nie jest dziwne, że Europa Zachodnia chwieje sie pod naciskiem muzułmanów - najpierw ulega politycznej poprawności, zaczyna nazywać Boże Narodzenie" Świętami Końca Roku" lub" Rodzinnymi", by w następnym etapie wycofać się pod naporem żądań muzułmanów, a potem islamistów. I tak przyjdzie szariat po okresie poprawności politycznej. Nie myslcie, że to jakieś fantazje. Tak jak natura nie znosi próżni, tak cywilizacja pustki aksjologicznej. Wyjątkowo piękne sa te kobiety na zdjęciach, o inteligentnych spojrzeniach, gustownych strojach, ale, kochane mamy, bo również nimi jesteście, bądźcie świadkami wiary dla swoich dzieci, dla mężów - a wy, faceci, jak wykazały badania przesądzacie w rodzinach o istnieniu lub braku wiary, więc doceńcie Post. Na drugi raz, proszę, bądźcie prawdziwymi katolikami.
Sam bankiet był by ok ale te tańce to już faux-pas. Teraz jest post." W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzaj".
Ale ta kobieta na pierwszym zdjęciu po lewej w beżowej sukience ma śliczną buźkę.
Tym, którzy tu wyjeżdżają z wielkim postem i zakazem tańców to informuję ich, że nikt im przecież nie broni siedzieć w domu. Będą jeszcze nawracać innych na swoje gusła!! Jeszcze tego brakowało, żeby jeden z drugim katopisior mówił co kto inny ma robić w sobotni wieczór. Panie rzeczywiście piękne, aż dziwne, że w dzisiejszych czasach w jednym miejscu zebrało si tyle naturalnie pięknych kobiet, bez kaczych dziobów, sztucznych rzęs i przesadnie, a wręcz komicznie namalowanych brwi. Brawo :-) A Januszowi gratuluję, pomógł mojemu synowi uczestniczyć w przygodzie życia i dla mnie jest mistrzem swojego fachu i do tego z dobrym sercem.
mają w dupie ze jest post, jest kasa jest impreza
Pan Mrozek, fajnie się bawił.Druga młodość?
Oooo, pozdrawiamy Z. Osewskiego z wpisu poniżej, umiejącego walczyć w sądzie z łżącymi na temat II wojny i Polaków Niemcami.
A ja wygrywałem ze wszystkimi z maratonu. O ! Dokładnie ze wszystkimi. Pozdrawiam serdecznie zarówno Pana Łapińskiego jak i Pana Walkowiaka, który zaraził mnie bieganiem. Ale bez Pana Mikołajczaka nic by z tego nie było. Pozdrawiam. Zbigniew Osewski
Juz dawno po Środzie Popielcowej. Karnawał się skończył, a tu balują na całego.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Na 1 zdjeciu po lewej obok wiatraka - urocza Pani jest. .. Ktos wie kto to ?
No nic dziwnego, że panowie dalej pracują. Takie laski. Zostanę trenerem. Pozdrowienia dla wszystkich
A nikt z gości nie przestrzega postu??
Gratulacje i wielkie brawa dla Łapy i Janusza. Pozdrawiam
Cytuję : " 18:55:20] Panie Mrozek litości, post mamy teraz!."... .. No własnie!! Pierwsza osoba, która o tym napisała! Piszę to i ja, ale nie jako złosliwy troll POlszewicki, lecz jako zwolennik PiS-u - Panie Mrozek, czy godzi się w Wielkim Poście TAŃCZYĆ?! Zakazuje tego przecież jedno z 5 Przykazań Kościelnych! Wielki Post jest bardzo ważnym okresem w roku kościelnym, nie ma drugiego z takimi obwarowaniami, nawet Adwent to luz. Taniec mógłby zaistniec w wypadku dyspensy od proboszcza, ale jestem pewien, że tu nie było dyspensy. Panie Mrozek, jakie to świadectwo wobec świata ze strony katolika? Wypada też zapytac innych tam tańczących - dlaczego to zrobiliście, skoro większość z was jest katolikami?! Nie można było przenieśc imprezy na inny czas?" Jeśli sól traci smak, to cóż po niej?" Katolicy, nie traćcie swej siły poprzez mimikrę, upodabnianie się do świata!
A kto to ten maly, lysy i napalony?
Walkowiak identico jak go pamiętam z podstawówki :)))
Jakie śliczne panie. Aż się buzia uśmiecha. Piękne naturalne można. Brawo !!
Ja biegałam wcześniej zanim powstał Maraton, Janusz jeszcze nie był trenerem, Jurek Łapiński - owszem ale najbardziej zapadł mi w pamięci TREBER JERZY MALINOWSKI. Takiego trenera nigdy już nie spotkałam.
najlepszy sportowiec tego balu to Hrypa i nawet niech nikt sie ze mna nie sprzecza, ze te lysiejace karly sa lepsze.
Pani Kwaśny? Nie widziałam Pani od mojej podstawówki. Nic się Pani nie zmienia. Ciągle atrakcyjna 😊. Dzięki Pani- nasze lekcje wf-u były rewelacyjne. Nauczyłam się dobrze grać w siatkówkę. Była Pani dla mnie autorytetem. Do dziś mam od Pani dyplom:" za aktywny udział w życiu sportowym szkoły.." Serdecznie pozdrawiam Wiola K.
Dawno już nie widziałem na lokalnych zdjęciach tak wielu ładnych pań, i to tych z klasą, bo nie tylko harmonia ciał uderza, ale i inteligentne wejrzenie oraz gustowne stroje.
Jola, Dorota Heniu wielkie dzięki za zorganizowanie tej imprezy. Nie wiem tylko skąd Mrozek i Jabłońska.
Pani w czerwonym... pycha!!
Braaaaawo Janusz. Życzymy dalszych sukcesów.