Temat kolejek jest tak szeroki, że można by było pisać i pokazywać w nieskończoność.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Były takie czasy, że kolejka była wszędzie i po wszystko, nawet po papier toaletowy, czy klisze do aparatu. Andrzej Ryfczyński, fotograf-kronikarz naszego miasta proponuje wycieczkę w przeszłość zatrzymaną na kliszach aparatu.
Temat kolejek jest tak szeroki, że można by było pisać i pokazywać w nieskończoność.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Dzisiaj większość się "przeterminowała", ale niektóre pozostały i mają się dobrze, jak te w służbie zdrowia, czy do promów.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Rozpoczynamy cykl na różne tematy z dawnego życia naszego miasta.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
W komentarzach będziemy prosili o wpisy uzupełniające taki nasz materiał.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Cykl zaczynamy od kolejek, które były wszędzie i do wszystkiego. Za wpisy z góry dziękujemy.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
źródło: www.iswinoujscie.pl
Bieda kiedyś ludzi łączyła i jeden drugiemu pomógł, a teraz nowobogaccy myślą tylko o sobie jak" wyrżnąć" drugiego, by sobie dobrze zrobić. Ot postęp i zdziczenie ludzi, którym wszystko teraz przeszkadza.
A kto pamięta okres kartkowy lub okres przedświąteczny Mięsny ul. Żymierskiego 10, to pamiętam jako młody stałem na zmianę z babcią i rodzicami nawet dwa dni żeby dostać ulubiony kąsek lub coś co go przypominało ?...Róg Żymierskiego i dzisiejsza Kościuszki wspaniałe delikatesy z kolejkami po delicje, a może tęsknimy za sklepami komercyjnymi gdzie było drożej ale coś tam było. W każdym razie kolejki były wszędzie. Żeby dostać bilet na Wejście Smoka 9 godzin stałem.Ale wspominam to ciekawie bo ludzie nie byli wtedy w okół tacy podli i zawistni jak dzisiaj.
kiedys to bylo, kwik
Nie narzekajcie.Narod wkolejkach byl skonsolidowany i naprawde solidarny.A jaka byla radość ze się cokolwiek kupilo choc toaletowego zabrakło. Dobra byla i gumka myszka.A ile zawrzeć można bylo kolejkowych znajomosci.I ludzie w kolejce byli sobie rowni / nie to co teraz jeden mądrzejszy w cudzysłowie od drugiego.Pozdrowienia dla najlepszych fotografow w tej części Polski.
jak mozna wspominac komune, przeciez wy żyliscie pod zaborem sowieckim, była bieda i terroryzm, za poglądy zabijali, jak to popieracie to wstyd mi za was, ale z drugiej strony poumierają zwolennicy okupanta i nie będą wspominać
Już tu ktoś to napisał ale ja miałem tak samo - jak mnie mama wysłała po chleb to był tak smaczny i chrupiący że musiałem poobgryzać piętkę - a jak wysłała mnie z dzbankiem do warzywnego po ogórki kiszone to pani potem nalała mi za darmo wody spod ogórków - to nie było szans abym w drodze do domu połowy tej wody nie wypił ! To były piękne czasy i zdrowa naturalna żywność ! Teraz to sama chemia !
Ta pani miedzy dwoma dziewczynkami kogoś mi przypomina!Chyba ja znam...
Pamiętam też jakie kolejki były na postoju taxi ! Albo do kiosku ruchu bo zaraz mają dostarczyć popołudniowy Kurier ! Ech - to były czasy !
Za" Neptunem" była siedziba miejskiego komitetu partii, jedynej słusznej.
Idź se stój więc...
Jak ktoś teraz tęskni za tymi ohydnymi komunistycznymi czasami, tym upodleniem ludzi przez komuchów - to niech teraz sobie zajdzie do Credit Agricole - tam też się postoi czasem i z godzinę. Stare wraca?! Chyba tak. Już nam miasto pichci faszystowską uchwałę krajobrazową, jak mamy żyć, jakie kolory malować, jakie płoty stawiać, jak pracować i jakie naklejki wieszać. A przy tym jak za komuny, dziury na drogach, wycinka zieleni, i jak za Hitlera - wszędzie tylko beton. A miało być lepiej.
A pamiętacie kolejkę do syfoniarni obok dużego kościoła.Wracajac z napełnionymi butlami zawsze ndpijalem.
Za Neptunem był komitet PZPR.Dalej P.K.O bank. A dalej sklep sklep P.K.O za dewizy i Gryfia.
Za Neptunem był komitet powiatowy PZPR.
Oj przydałoby się zdjęcie z ludźmi obładowanymi obwarzankami papieru toaletowego. To był fajny widok! Neony - jest gdzieś w Polsce muzeum neonów, chyba w Warszawie. To był bardzo ciekawy element dekoracyjny. U nas był Kubuś, Lechia i parę innych.
Osoby mające w tam czasie już rodziny jakoś nie tęsknią do tamtego klimatu. Dwudziestolatkom lub trzydziestolakom tamte czasy wydają się wspaniałe nam siedemdziesięciolatkom też ale tylko dlatego że byliśmy młodzi i zdrowi.
Przezyć bez stania w kolejce, to się dało, jak się nie miało dzieci i posilki wykupione w miejscu pracy !!. 1.Kolejki okazjonalne- ustawiały się spontanicznie, gdy od zaplecza wjechał łatwo rozpoznawalny samochód dostawczy. Nie wiadomo, co przywiózł, ale można było się domyslić, kto sie pierwszy połapał, miał do przodu, a ostatnich gryzły psy. 2. kolejki poranne i czekajace na wylozenie " towaru na 15.00", chodziło o kupienie tańszego nabiału. Te kolejki obstawiali emeryci ze dwie godziny przed czasem wyłozenia, sposob na oszczedzanie i rodzaj zycia towarzyskiego. 3. kolejki niewidzialne -" zapisy" na pralki, lodówki, kolorowe telewizory - cyklicznie potwierdzało sie (pod rygorem wykreślenia) chęć zakupu, można było zapłacić za te czynności znajomemu wczesnemu emerytowi- tzw." stacz kolejkowy" 4.kolejki (z wariantem kolejka bez kolejki) z kartkami na mięso, olej itd. 5. inne (po truskawki, arbuzy, zeszyty, podpaski, papier do pupy...)
8:32 --No to dopowiedz, jak się zaczynała ta tablica, czytaja to forum młodzi, nie wiedzą, choć na jednym ze zdjęć obok widac niewyrażnie tablice samochodu; a kojarzyła się z Milicją Obywatelską, zaczynała się tak: MO. A co do wątku, że dziewczyny nie nosiły spodni - trafna uwaga. Żyjemy w podłej epoce jeśli o to chodzi, w epoce nasladownictw wulgarnych laleczek w rodzaju Dody czy w rodzaju szantrap, biurw businesswoman zapakowanych w spodnie.
Były takie czasy że polskiego turystę było stać na biesiadowanie zakup pamiątek i wczasowanie w Świnoujściu, niestety pazerność właścicieli, którzy wyżej sra@@ą niż mają spowodowała przypływ klienteli niemieckiej...
W budynku za" Neptunem" był Miejski Komitet PZPR
Spodnie (u dziewczynek) do +/- 1965 były w szkole zakazane !!" Na narty się wybierasz, czy do szkoły przyszłaś"? Mróz trzaskajacy, ale spodnie lub rajtuzy (to takie ręcznie wydziergane legginsy) zostawiało się w szatni. Po 1965 szkoła przestała walczyć ze spodniami, zajeła się mini-spódniczkami i fryzurami" na bitelsa" u chłopców.
Całe moje dzieciństwo i młodość spędziłam w kolejkach. Nigdy więcej. I co z tego że szynka pachniała inaczej skoro trzeba było stać po nią pół nocy. Nie dziękuję. Nie chcę powrotu tamtych czasów
i ludzie byli jakoś bardziej cierpliwi :) a teraz 2 osoby w kolejne i już tupią nogami.. :) auto wolniej jedzie bo wyjeżdża ktoś z parkingu to ten za nim go chce wyprzedzić bo mu za wolno :)
Gdybym miał wehikuł czasu od razu przeniósł bym się w tamten okres.Dosc mam obecnych czasów;)
Komitet PZPR