Wiadomo, że każdy może być zmęczony po długim pracowitym weekendzie, ale to nie znaczy, że możemy robić rzeczy dla nas niedozwolonych. Dziś około godziny 12:50 przy Placu Słowiańskim kierowca srebrnego Volkswagena najwidoczniej był tak zmęczony, że nie zauważył znaków wyraźnie mówiących o zakazie zatrzymywania pojazdu w tym właśnie miejscu. Samochód utrudniał manewry oraz przejazd innym kierowcom.
Bez paniki nawet jak zastawią ten przejazd to można do okoła muzeum objechać. helołłłł
Dlaczego nie można wziąć przykladu z Niemców którzy za 400 euro (przypadek znajomych w Ahlbecku) odholowują takie pojazdy na koszt wlasciciela i mają problem z głowy
nie ma tam zakazu wiec policja moze sobie przejechac obok...
nikomu nie utrudniał manewrów ani przejazdu...nie ma wystarczająco dużo miejsc a każdy tam do banków przyjeżdża, albo do bankomatu i staje tylko na chwilę...po co robić wielką aferę?? poza tym nie ma żadnego znaku jak widać że tam zakaz postoju jest...