Muzyczne wspomnienie Zbigniewa Wodeckiego na falochronie. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
„Lubię wracać w strony, które znam, po wspomnienia zostawione tam(...)” -śpiewał Zbigniew Wodecki w piosence „Lubię wracać tam gdzie byłem”. 20 maja powrócił po raz kolejny do Świnoujścia, miasta, w którym bywał za życia na „Famie” i nie tylko. Świnoujście do dziś pamięta o artyście, który na naszym brzegu pozostawił swoje ślady. I właśnie na brzegu, w malowniczej scenerii zachodzącego słońca, mieszkańcy i przyjezdni wspominali Zbigniewa Wodeckiego, wsłuchując się w jego muzykę. Na kamiennej scenie pod wiatrakiem na falochronie wykonywali ją kameraliści ze Szczecina. Koncert odbył się w przededniu rocznicy śmierci muzyka, który zmarł 22 maja 2017 roku w Warszawie. Wówczas, tuż po śmierci, świnoujścianie oddali hołd piosenkarzowi właśnie tu, na brzegu. Pomysł postanowili kontynuować także w rocznicę pożegnania z artystą.
Wspomnieniowe spotkanie rozpoczynało się o najpiękniejszej porze dnia nad morzem gdy słońce powoli chyliło się ku morzu. Pogoda dopisała bo zachód słońca na plaży był w tę niedzielę po prostu „filmowy”. W tej scenerii, przy akompaniamencie szumu fal porywistym wietrze na szczycie falochronu rozległy się dźwięki nastrojowej muzyki.
fot. Sławomir Ryfczyński
Uczestnicy wspomnieniowego spotkania usłyszeli, zaaranżowane na smyczki wszystkie największe przeboje Zbiegniewa Wodeckiego. Wraz z muzyka ożyły wspomnienia; poczynając od „Zacznij od Bacha”, poprzez „Izoldę” do najbardziej bodaj plażowego przeboju pana Zbyszka - „Chałupy welcome to”.
fot. Sławomir Ryfczyński
Muzyka ożywiła wspomnienia i przyciągnęła do falochronu potężne stado łabędzi, które przygotowały niezwykłą choreografię na wodzie. Ptaki ustawiły się w długim rzędzie i, zdawać by się mogło, jakby wraz z ludźmi zasłuchały się, kontemplowały, wspominały… .
fot. Sławomir Ryfczyński
Orkiestra grała, ludzie nucili,a co odważniejsi nawet śpiewali fragmenty pięknych piosenek i mądrych tekstów. Piosenek, w których-choć odszedł od nas - to jednak pozostał. Zbigniew Wodecki. Bliski nam jak brzeg.
Miejsce super. Mam jednak pytanie. Gdzie amfiteatr i cała rzesza Zbyszka wielbicieli. Co robi miasto i Wydział Kultury a przede wszystkim ten miłościwe nam w naszym mieśie panujący czyli J.
Były dwa domy gdzie mieszkali wtedy studenci a dzisiaj znani artyści którzy niestety odchodzą za tęczowy most. Oczywiście część z nich jest nieśmiertelna z utworów jakie zostawili po sobie i pamięci o nich.
I tu jest apel do władz miasta, czy nie można znaleźć miejsca do upamiętnienia tych postaci ? Od razu podpowiem, za drugim Wisusem jest ładny kawałek przestrzeni który aż się prosi o takie miano bycia placem pamięci FAMY i jej uczestników. A dokładnie na lewo od stołówki Światowida przy ul Żeromskiego. Chyba że jest placyk na jakąś budowle, ale czy pieniądze z ew sprzedaży tego terenu są ważniejsze od pamięci wybitnych artystów których początki były właśnie na Famie w Świnoujściu?
Może to zmotywuje dzisiejszych famowiczów do tego żeby z czasem być tam umieszczonym ?
Drugim alternatywnym miejscem jest amfiteatr gdzie na pewno znajdzie się miejsce
Szkoda bo chętnie z portalu, , i świnoujście'' dowiedziałbym się przed koncertem. Byłbym i cieszyłbym się. Miasto organizuje może za mało wydarzeń kulturalnych, ale na pewno nie wystarczająco dział promocji miasta informuje o tych co są.
I jak zwykle informacja o imprezie spóźniona, czy tak trudno było napisać o spotkaniu dwa dni wcześniej, byłoby więcej publiczności a tak grali sobie a muzom i vice i radnemu !
Przebudowano dokładnie, czy wręcz zburzono miejsce, gdzie kiedyś ów świetny piosenkarz występował (przy promenadzie), na Warszowie zburzono dom pokryty żółtym obelkowaniem, gdzie występowała Marlena Dietrich - tak sie pozbywamy ważnych pamiątek, które dawały szansę, byśmy nie wspominali tylko hotelu gdzie nocowała świnia Goering. A co do muzycznego wspomnienia - szkoda, że nie było zapowiedzi, zajrzałbym na falochron, choć akustyka tam niespecjalna, odbija sie o miękkie fale.
w tym trio smyczkowym jedna pani gra na flecie. i co ? zatkało kakało ?
Niestety nie było nigdzie inf.a chętnie wzięłabym udział w koncercie, jestem zła i wkurzona !
Do tradycji w tym mieście należy informowanie po imprezie a nie przed imprezą. Ot taki urok tego miasta.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
k*** piździ jak w kieleckim na zakręcie... MAJAAAAA...🐝
Świetny pomysł !!
Miejsce super. Mam jednak pytanie. Gdzie amfiteatr i cała rzesza Zbyszka wielbicieli. Co robi miasto i Wydział Kultury a przede wszystkim ten miłościwe nam w naszym mieśie panujący czyli J.
Przykre jest to, że nie było żadnej informacji o koncercie.Szkoda
Było pięknie... Kto nie był niech żałuje. Nawet łabędzie lekko kolysaly się w rytm muzyki.. Magia
Były dwa domy gdzie mieszkali wtedy studenci a dzisiaj znani artyści którzy niestety odchodzą za tęczowy most. Oczywiście część z nich jest nieśmiertelna z utworów jakie zostawili po sobie i pamięci o nich. I tu jest apel do władz miasta, czy nie można znaleźć miejsca do upamiętnienia tych postaci ? Od razu podpowiem, za drugim Wisusem jest ładny kawałek przestrzeni który aż się prosi o takie miano bycia placem pamięci FAMY i jej uczestników. A dokładnie na lewo od stołówki Światowida przy ul Żeromskiego. Chyba że jest placyk na jakąś budowle, ale czy pieniądze z ew sprzedaży tego terenu są ważniejsze od pamięci wybitnych artystów których początki były właśnie na Famie w Świnoujściu? Może to zmotywuje dzisiejszych famowiczów do tego żeby z czasem być tam umieszczonym ? Drugim alternatywnym miejscem jest amfiteatr gdzie na pewno znajdzie się miejsce
DZIEKUJEMY organizatorom.
Szkoda że nie wiedzieliśmy wcześniej. Na pewno byśmy poszli. Gdzie ś ktoś nie dopilnował aby mieszkańcy mogli pójść tym bardziej że to niedziela.
Dylu dylu na skrzypeczkach
To co? pszczółkę Maję zagrali? Kiedy skończymy z tym prowincjonalnym kiczem
Szkoda bo chętnie z portalu, , i świnoujście'' dowiedziałbym się przed koncertem. Byłbym i cieszyłbym się. Miasto organizuje może za mało wydarzeń kulturalnych, ale na pewno nie wystarczająco dział promocji miasta informuje o tych co są.
I jak zwykle informacja o imprezie spóźniona, czy tak trudno było napisać o spotkaniu dwa dni wcześniej, byłoby więcej publiczności a tak grali sobie a muzom i vice i radnemu !
Super pomysł. Tak dalej działać.
szkoda że tak mało ludzi
a kiedy jest w tym roku festiwal grechuta bo w necie niema daty
Szkoda, że nie było informacji o tym wydarzeniu. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie.
...tlumy!
DOBRZE BY GO ZROBIĆ SIEDZACEGO NA LAWECZCE. BYWAL TU:)
Przebudowano dokładnie, czy wręcz zburzono miejsce, gdzie kiedyś ów świetny piosenkarz występował (przy promenadzie), na Warszowie zburzono dom pokryty żółtym obelkowaniem, gdzie występowała Marlena Dietrich - tak sie pozbywamy ważnych pamiątek, które dawały szansę, byśmy nie wspominali tylko hotelu gdzie nocowała świnia Goering. A co do muzycznego wspomnienia - szkoda, że nie było zapowiedzi, zajrzałbym na falochron, choć akustyka tam niespecjalna, odbija sie o miękkie fale.
Było cudnie.Szkoda że tak wiało.Sorry taki mamy klimat.