iswinoujscie.pl • Środa [13.06.2018, 17:57:41] • Świnoujście
„Odra”– pożegnania „Tak kiedyś było” - zabieramy Czytelników w sentymentalną podróż szlakiem czarno-białych fotografii – Odra, pożegnania
fot. Andrzej Ryfczyński
"Tak kiedyś było" to cykliczny temat zdjęć ze zbiorów Andrzeja Ryfczyńskiego. Będziemy publikować fotki z takich miejsc i zdarzeń, które dzisiaj trudno odnaleźć. Rolą naszych Czytelników będzie wskazać w komentarzach to miejsce i opisać jak to było, jak się zmieniło.
P.P.D i U. R. “ODRA” już nie istnieje. Zostały wspomnienia. Przedsiębiorstwo połowów dalekomorskich, jak to ma w nazwie, łowiło na dalekich morzach. Na początku głównym łowiskiem było Morze Północne. Łowiono trawlerami znanymi jako ptaszki. Były to wywrotne, niestabilne jednostki.
fot. Andrzej Ryfczyński
Dwie zatonęły razem z rybakami na Morzu Północny. Wszystkie “ptaszki” przekazano do “Gryfa” w Szczecinie. Były też trawlery parowe na mazut, wszystkie miały nazwy polskich rzek, jak Łyna. Wda, Skawa... Wtedy rejsy były krótkie i trwały około 1 miesiąca. “Odra” sukcesywnie otrzymywała coraz nowsze i większe jednostki połowowe i wtedy mogła coraz dalej od Świnoujścia łowić.
fot. Andrzej Ryfczyński
Przyszedł taki moment, że rybacy łowili na wodach całej kuli ziemskiej. Rejsy były coraz dłuższe. Dlatego pożegnania były szczególne, bowiem nieobecność przeważnie mężów, ojców była coraz dłuższa i trwała aż do roku.
fot. Andrzej Ryfczyński
Pokażę kilka zdjęć z tamtych czasów. Każde zdjęcie ma swoją wymowę i jakiś dramat. Na jednym z nich widzimy trap “Płetwala”,na którym widać jak matka, chyba ze starszą córką siłą zabiera od ojca młodszą córkę rybaka. Inny obraz, to kiedy z jakichś przyczyn marynarz, rybak ma problemy stawienia się na “burtę” i koledzy muszą go wnieść.
fot. Andrzej Ryfczyński
Ponieważ temat “Odry” jest nieskończenie obszerny, to na tym moje wprowadzenie zakończę. Zapraszam do podzielenia się wspomnieniami z tamtych lat. Ciąg dalszy nastąpi.
fot. Andrzej Ryfczyński
Sam pływałem w Gryfie właśnie na kulikach i parowcach, aż ciśnienie podskoczyło piękne czasy morze wódy no i kobiety można tylko po wspominać nasza młodość.
za komuny to mieli dobrze
świętoszkowie, a kurewki z portów ? jedną pamiętam w Urugwaju- zębatka. Przypomnieć Panom dla czego miała taka ksywę ? A ile panów miało po rejsie choroby tz choroby afrykańskie itp. ??
To pierwsze zdjęcie nadaje się na wzór pomnika. Nad kanałem by sbie taki stał. A nazywałby się pożegnanie. Co wy na to?