Parada była najbardziej widowiskowym elementem programu obchodów klubowego jubileuszu. W sobotę rano, wszystkie jachty w klubie stacjonujące w bazie przy ul. Jachtowej przywdziały wielką galę banderową i ruszyły wodami Świny w górę.
fot. iswinoujscie.pl
Rodzinny piknik żeglarski zorganizowany w sobotnie popołudnie, 9 czerwca na terenie przystani Yacht Clubu „Cztery Wiatry” zakończył program oficjalnych obchodów 60-lecia klubu. Zakładany przed ponad pół wiekiem w oparciu o prawobrzeżne przystanie i przy wsparciu Juliusza Hebela dyrektora Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Odra” z czasem stał się niezależnym zrzeszeniem armatorów jachtowych. Zawsze jednak pozostawał jednym z najbardziej liczących się na żeglarskiej mapie regionu pod względem osiągnięć sportowych i szkolenia. I takim jest do dziś, a marzenia, o lepszej bazie i flocie tylko motywują do działania. Ale parada flotylli jacht klubu spod znaku „czterech wiatrów” robiła wrażenie.
Parada była najbardziej widowiskowym elementem programu obchodów klubowego jubileuszu. W sobotę rano, wszystkie jachty w klubie stacjonujące w bazie przy ul. Jachtowej przywdziały wielką galę banderową i ruszyły wodami Świny w górę.
fot. iswinoujscie.pl
Kierunku przystani Jacht Klubu Marynarki Wojennej „Kotwica”. Tuż przed przystanią wojskowych żeglarzy jachty „Czterech Wiatrów” robiły nawrotkę kierując się, z powrotem w kierunku wyjścia z portu. Na oczach zgromadzonych na falochronie i plaży widzów odbywały się żeglarskie regaty. Żeglarze mieli już za sobą oficjalne obchody jubileuszu. Dzień wcześniej w bibliotece był prezydent miasta, gratulacje i całe to oficjalne zadęcie. Ale żeglarze, nawet gdy świętują najlepiej czują się na wodzie albo blisko wody. Nie inaczej było w tym przypadku.
fot. iswinoujscie.pl
Wyścigi na wodach zatoki najlepiej było obserwować z latarką ale w sobotę rano podziwianie całej flotylli yacht clubu nie było już tak kłopotliwe. Oto, o godzinie 10.00, w sobotę z basenu przy ul. Jachtowej wszystkie jachty kolejno, w gali banderowej wyrusza w kierunku basenu zimowego Marynarki Wojennej. Żeglarze choć odwiedzić , choć przez moment swoich kolegów z JKMW „Kotwica”. Parada ma jednak na celu zaprezentowanie swojej flotylli mieszkańcom i gościom. Jachty płyną wzdłuż kei dostojnie, pozdrawiając zgromadzonych na kei dźwiękami pokładowych buczków. Jachtom towarzyszom motorów prywatnych armatorów korzystających z nabrzeży „Czterech Wiatrów” . Parada wypada okazale - jak na zacny jubileusz przystało!
fot. iswinoujscie.pl
Po paradzie żeglarze „czterech Wiatrów: udowodnili, że wszyscy posiadają sportową żyłkę nie powrócili od razu do klubowej przystani lecz wyszli na niespokojne wody Zatoki Pomorskiej by rozegrać zawody regatowe z okazji 70-lecia.
Po powrocie z morza niewiele już czasu zostało na przygotowanie najbardziej nieoficjalnej części obchodów jubileuszu. Na klubowej przystani stanął grill i zadaszona wiata. Żeglarskiej wierze w rodzinnym – klubowym festynie towarzyszyli najbliżsi. O smakowitości na grillu i słodkie dodatki do pieczystego zadbały panie, które czynnie w klubie udzielają się. Nie tylko od święta. Bo „Cztery Wiatry to dobra rodzina. Nie tylko wtedy gdy trzeba wejść na pokład. Na lądzie też potrafią złapać wiatr w żagle!
fot. iswinoujscie.pl
źródło: www.iswinoujscie.pl
O jakim wy szkoleniu piszecie?
Ten co to spłodził, musiał się nieźle ochlać morskiej wody!
Ten pierwszy z prawej juz chyba nie ma mocy:)
Komu przeszkadza picie piwa? Przeciez tam są sami dorośli ludzie.
Jak to w Polsce klub ten był i prawdopodobnie nadal jest tylko i wyłącznie dla znajomków. Kiedy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej jakieś 35 lat temu wybrałem się z dwoma kolegami żeby zapisać się do tego klubu. Usłyszeliśmy w odpowiedzi spie...dalajcie. Klubowicze w tej chwili powinni zastanowić się nad nazwą tzn. ma być po polsku czy po angielsku. Z tego co widzę bardzo chcą być światowi i pierwsze dwa słowa są po angielsku następne po polsku.
Przydał by się jeszcze wykład z savoir vivre. Niektórzy trochę kulturki by liznęli, szczególnie ten pan bez koszulki. Ludzie gdzie wy się wychowaliście ?
Czy ktoś pamięta klub żeglarski przy PPTK-u na rogu ulicy Marynarzy i Władysława IV. Stało się przy tych drewnianych pomostach na przeciw Placu Słowiańskiego. Buły omegi i kadety.
Proponuję przeredagować tekst.
Niedyskretne pytania: Ile butelek przypadło na jedną spragnioną żeglarską twarz? Czy browar Bosman zapłacił żeglarzom (a może też portalowi) za reklamę jego produktu?
Powinno być więcej takich imprez w Naszym Mieście. Klubowiczom Sto lat i stopy wody pod kilem.
Bosman, bleee...
kto to pisal? az ciezko sie czyta...
Gratulacje. Wielu pięknych jubileuszy i żeglarskich sukcesów, zawsze pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem.
Juliusz Hebel, dyrektor" Odry od 1960 roku. Współorganizował i był pierwszym komandorem Jachtklubu 4 Wiatry, powołanego do życia w Świnoujściu w 1958 roku. Zmarł 6 listopada 1996 roku w Świnoujściu. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Międzyzdrojach (kw. V-1-14).