Pan Rafał po wizycie w szpitalu, postanowił przysłać do nas maila wraz z opisem całej sytuacji, która go niestety spotkała.
- Wczoraj, w niedzielę, około godziny 9:00 rano użądlił mnie duży szerszeń w głowę. Nie jestem uczulony lecz po godzinie głowa cala spuchła na maxa, oczu i nosa nie było widać. Obrzęk był bardzo duży, wiec nie czekając na pomoc pogotowia od razu pojechałem na prom z Łunowa. Nie było kolejki, Pan Promiarz ustawił mnie jak najbliżej wyjazdu, widząc moja głowę. Po przyjeździe do naszego super szpitala udałem się na izbę przyjęć. Zacząłem
dzwonić po jakiś gabinetach, w końcu wyszedł chyba sanitariusz i powiedział ze niema lekarza i muszę czekać. Po kilku moich krzykach o pomoc, Pan powiedział ze zadzwoni. Po 3 minutach powiedział ze mam stanąć w kolejkę do lekarza. Ja mu mowie ze zaraz tu zejdę, bo robi mi się słabo i jak zaraz coś nie wymyśli to dzwonie ze szpitala na pogotowie. Jakaś paranoja normalnie.
Sam poszedłem pod pokój lekarza, tam oczywiście tłum ludzi wiec zapytałem czy mogę wejść bez kolejki a dodam ze siedziały starsze osoby, lecz widząc moja głowę bez wahania mnie wpuściły bez kolejki i dalej poszło jak normalnie. Zastrzyki jeden drugi itp po pięciu minutach było już lepiej.
Teraz zapytam się tego super szpitala jeśli by ktoś był uczulony na użądlenie szerszenia to zgon murowany. Mam 2 metry wzrostu ale darłem się na maxa, inaczej bym się doczekał ale chyba garba przysłowiowego – opisuje Pan Rafał.
Na pytania i zarzuty naszego czytelnika odpowiedziała prezes szpitala Dorota Konkolewska, która wyjaśnia, że z punktu widzenia personelu medycznego sytuacja wygląda inaczej.
- W dniu 17.06.2018 r, zgłosił się pacjent z opuchlizną do gabinetu POZ podając, iż nie zna przyczyny wywołania reakcji alergicznej. Stan pacjenta był stabilny. Po badaniu lekarskim w gabinecie zabiegowym otrzymał na miejscu pomoc w postaci iniekcji domięśniowej - pisze Dorota Konkolewska. - Opisany przebieg zdarzeń jest subiektywnym odczuciem pacjenta, bowiem jeżeli rzeczywiście został użądlony przez owada to czemu zataił ten fakt przed lekarzem. Ponadto jeżeli stan pacjenta był na tyle poważny jak w opisie tj. duży obrzęk głowy i cyt. „oczu nie było widać" to jakże dalece nieodpowiedzialne było jego zachowanie, że usiadł za kierownicą i prowadził samochód. Stanowił więc z uwagi na ograniczone widzenie realne zagrożenie nie tylko dla siebie ale i dla innych uczestników ruchu.
Prezes szpitala wyjaśnia również na czym polega różnica między zwykłą a gwałtowną alergiczną reakcją na ukąszenie.
- Wiadomym jest, iż w przypadku gwałtownych reakcji alergicznych pomoc zespołu Pogotowia Ratunkowego jest nieodzowna, z uwagi na czas, w którym łagodna postać alergiczna (opuchlizna, odczyn alergiczny) może przybrać postać gwałtowną do anafilaksji włącznie (zatrzymanie oddechu i krążenia) a tym samym może doprowadzić do zgonu - informuje Dorota Konkolewska. - Z jednej strony pacjent ocenia w opisie swój stan jako stabilny (nie jestem uczulony) z drugiej wskazuje znaczny rozmiar opuchlizny i przeświadczenie, że jego stan był bardzo poważny i pomoc, o którą zabiegał otrzymał z opóźnieniem. Pragnę wyjaśnić, iż personel medyczny jest przygotowany do działań i natychmiastowych reakcji w przypadku zdarzeń nagłych. Zespół reanimacyjny podejmuje działania w momencie przejęcia pacjenta. Tutaj osoba zgłosiła się na Izbę Przyjęć gdzie dyżurujący lekarz był na oddziale szpitalnym a pacjent został właściwie przekierowany do Podstawowej Opieki Zdrowotnej Świątecznej i Nocnej czyli gabinetu oddalonego o kilkanaście metrów korytarza na tej samej kondygnacji. Izba Przyjęć jest miejscem udzielania pomocy w stanach ciężkich lub nagłych do hospitalizacji. Stan pacjenta choć poważny nie był stanem ciężkim. Ponadto ratownik nie miał wątpliwości, że u pacjenta nie doszło do opuchlizny krtani (a więc gwałtownej reakcji alergicznej), bowiem jego krzyk na personel był słyszalny w wielu miejscach. Pacjent nie zważał na innych
chorych tylko żądał natychmiastowej opieki, mimo iż sam podjął decyzję o transporcie do szpitala a nie uzyskaniu pomocy Pogotowia Ratunkowego w trybie nagłym.
Dalej w odpowiedzi pisze:
- Z opisu jasno wynika, iż pacjent nie potrafi obiektywnie ocenić zaistniałych zdarzeń i stawia tezy, których nie popiera logicznymi argumentami. Stwierdził, że cyt. „ darcie się na maxa" spowodowało zaopiekowanie się nim. Tak egocentryczne zachowanie
jest przykładem nieodpowiedzialnego działania, niewiedzy i nadmiernych oczekiwań. Hipokryzja w postaci przerzucania odpowiedzialności na służby aby poczyniły działania nieadekwatne do rozmiaru zdarzenia w porównaniu do podjętych przez
samego pacjenta decyzji stanowiących zagrożenie nie tylko dla siebie ale i innych jest obrazem, z którego nie trudno wyciągnąć właściwe wnioski. Najważniejszym dla nas jest fakt, iż pacjent pomoc otrzymał i jego stan się poprawił. Mamy nadzieje, że następnym razem spokojnie oceni wszystkie zdarzenia. Emocje, które towarzyszą pacjentom przy każdym zdarzeniu nagłym dotyczącym zdrowia nie są nam obce. Nie uzasadniają jednak grubiańskiego zachowania wobec tych, którzy niosą pomoc.
Wtorek, 16 kwietnia 2024r.
•
Dziś imieniny:
Kseni, Cecylii, Bernardety.
- Interwencja przy ulicy Konstytucji 3 Maja: Mężczyzna pod wpływem alkoholu
- Szalone ocieplenie klimatu: Wiosna przyszła miesiąc wcześniej
- Zderzenie samochodów na skrzyżowaniu 11 Listopada
- Płonęła stodoła - do akcji gaśniczej ruszyły cztery pojazdy strażackie
- Prokurator rejonowy mógł być pod wpływem alkoholu –
- – tak stwierdził były komendant świnoujskiej policji
- Świnoujście przywitało nową Panią Prezydent i nowych miejskich Radnych
- Joanna Agatowska od Mieszkańców dostała 7789 głosów. Zobacz film!
- Wygrany - Przegrany, Janusz Żmurkiewicz. Od Mieszkańców dostał tylko 5207 głosów!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Świnoujście: Turystyczne oblężenie na Wielkanoc
- Jak szczeniak uratował las w Świnoujściu
- Wypadek na ulicy Wolińskiej: Zderzenie samochodu osobowego z ciężarówką
» Strona Główna » Wydarzenia » Po użądleniu przez szerszenia walczył o pomoc. Jak twierdzi, w szpitalu nikt się nie śpieszył…
pacjent swój stan ma poprzeć logicznymi argumentami nosz qwa to jest szpital czy sąd?? trzeba w końcu tych nierobów podpier...ć i wysłać tam gdzie ich miejsce czyli na bezrobocie wszystkich z tego szpitala
Ta Pani Dorotka na wszystko ma odpowedz. Najmadrzejsza z calej wsi. Moze mial czekac az straz do niego przyjedzie bo karetki wolnej nie bylo.
Odpowiednio do zachowania pacjenta został odpowiednio potraktowany. Drzeć może się u siebie w domu a nie w szpitalu gdzie leżą też ciężko chorzy. Ale ba, nowobogacki na urlopie
Pani wyjasnienia wrecz budzą przeraźenie u potencjalnych pacjentow Świnoujskiego szpitala.Nowoczesny szpital od lat nie ma szczęścia do, , prezesów"" . A tak nawiasem to pacjent ma pretensje nie do, , medycznego punktu widzenia"" tylko organizaji tego szpitala.
CYRK, KOMEDIA A ZARAZEM DRAMAT CHYBA KTOS TU POWINIEN ZOSTAC REZYSEREM ALBO POLITYKIEM :)))))))
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
pogotowie trzeba wzywać anie samemu jechać, jak się żle czuł to stwarzał zagrożenie na drodze jadąc A wpisy komentujące są bezczelne i obrażliwe, bo anonimowe
Z punktu widzenia tej Pani zawsze wyglada inaczej tzn zawsze lekarz ma racje a z Ciebie robi hama i awanturnika
Bardzo podoba mi siesie odpowiedz dyrektor szpitala. Sama mam ciezka alergie na ukaszenia blonkowoskrzydlatych i uwierzcie mi, gdybyze ten lalus mial POWAZNy stan to nie doszedlby nawet do auta., nie mowiac juz o dojechaniu z Lunowa... opuchluzna to stan nornalny i nie wymaga natychmiastowej interwencji a Panupotem sie w dupie przewrocilo, za duzo szpitala sie naogladal... swiadomosc ludzka level zero...
PANI PREZES. PO PIERWSZE. NIE JEST PANI LEKARZEM, A MAM WRAŻENIE, ŻE PRZEJĘŁA PANI JEGO ROLĘ. PO DRUGIE. U PACJENTA NIE BYŁO REAKCJI ALERGICZNEJ, ALE BYŁA OPUCHLIZNA, A TA ZAWSZE WYMAGA SZYBKIEJ KONSULTACJI. PO TRZECIE. STAN PO UKĄSZENIU ZAWSZE MOŻE SIĘ DYNAMICZNIE POGORSZYĆ. PO CZWARTE, PIĄTE I DZISIĄTE. ROZUMIEM PACJENTA, GDYŻ BYĆ MOŻE STRACH TUTAJ PRZEJĄŁ ROZUM. JEST TO CAŁKIEM NORMALNE, BO KAŻDY ROZSĄDNY CZŁOWIEK TAK WŁAŚNIE REAGUJE. PO PROSTU SIĘ BOI. MAM PROŚBĘ. PROSZĘ SIĘ TAK NIE LANSOWAĆ. NIE WCISKAĆ NAM.CIEMNOTY O PRZYJAZNYM SZPITALU, POWSTANIU PORADNI NEFROLOGICZNEJ ITP. TA PLACÓWKA JEST ZŁA OD SAMEGO PPCZĄTKU.SŁABA DIAGNOSTYKA, BRAK SPECJALISTÓW ITD. KOLEJNY PREZES, CZY DYREKTOR- WCIĄŻ TO SAMO. WEDŁUG MNIE " PRZYJAZNY" SZPITAL, TO OBRAZA I DRWIENIE Z PACJENTÓW. TYLKO CZEKAM, KIEDY NASTĘPNA WŁADZA ZWOLNI PANIĄ Z TEJ FUNKCJI. BOGA O TO PROSZE.
szersze nie granat... badz mezczyzna
Pani Konkolewska wypowiada się tak jakby skończyła medycynę.
Pacjent roszczeniowy. Bo mi się należy pomoc pierwszemu. Moja racja najmojsza! :-)
... Teraz zapytam się tego super szpitala. Język polski tegozbpanana poziomie piecioklasisty
okrutny standard. .. nagrody otrzymują za oddział dziecięcy, a pozostała opieka jest tragiczna
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Szpital jak zawsze- ma racja i swoje zadania wykonuje bezbłędnie wg pani prezes. Dlaczego pani prezes, nie będąca z wykształcenia lekarzem wypowiada się na ten temat? Nie tej pani oceniać czy i jakie zagrożenie istniało dla zycia pacjenta. Nie jej decydować w jaki sposób pacjent dotarł do szpitala.. Jest tylko jedno określenie na takie potraktowanie pacjenta - skandal.
Człowieku PACJENCIE, na przyszłość nie ruszaj się z miejsca, w którym się znajdujesz, pogotowie do Ciebie dojedzie szybciej niż Ty dostaniesz się do lekarza. Swoim zachowaniem wygenerowałeś zagrożenie w ruchu lądowym, należałoby wypisać Ci porządny mandat, a w sytuacji gdybyś wyrządził komuś szkodę w mieniu lub zdrowiu powinieneś stanąć przed sądem. PAJAC!
szybciej dostal sie do szpitala wlasnym samochodem jak karetka tak tak jest niestety bo pierw dzwonisz na 112 odbiera baba niewiadomo skad tlumaczysz jej wszysttko imie adres itp poczym po 4 minutach przelacza cie do pogotowia i gadasz to samo 4 minuty poczy pogotowie goni z miedzyzdroji 10-15 min na prom z lunowa 7 min nie dziwie sie gosciowi ze sam pojechal do szpitala a tam jak zwykle zonk masakra
Chamskim zachowaniem to z pewnością było zachowanie pacjenta.Jak wynika z opinii wielu osób to pozostali pacjenci czekający w kolejce byli tam dla przyjemności, nie czuły się źle, przyszły towarzysko porozmawiać z lekarzem. Musiały więc wpuścić osobę, która darła się na cały szpital.Jedynym wytłumaczeniem furiata może być przypuszczenie, że ta niesamowita opuchlizna powodowała bolesny ucisk na resztki mózgu.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Zastanawiam, czy lekarz będąc w takiej sytuacji usiądzie w poczekalni i grzecznie będzie siedział i czekał na pomoc Jestem ze służby zdrowia i zawsze mi wstyd za takie sytuacje.
Pani Konkolewska. ... czekałem pod gabinetem chirurga około godziny, w tym czasie z ulicy na telefon" Panie doktorze już jestem" zostały przyjęte dwie osoby. A kiedy to było. .. nieważne. .. pół roku temu. .. ale tak to w rzeczywistości wygląda... dopiero grzeczne, aczkolwiek stanowcze upomnienie sie po raz kolejny, wywołało skutek, że mnie przyjęto
Bylem świAdkiem tego zajscia gosciu od razu mowil ze szerszen go uzadlil jak biegal po korytarzu twarz mial jak by mu glowe ciagnik prZejechał cierpial na Maxa dziwie sie ze tak sie grzecznie zachowywal ja chyba bym rozniosl ta izbe przyjec A facet kawal byka a grzeczny jak aniolek Ludzie jak zobaczyliśmy jak on wyglada kazdy byl w szoku ze musi biegac i blagac o pomoc A pani dyrektor niech nie klamie bo poswiadcze pod przysiega i jeszcze zbiore kilku pacjentów co wtedy widzieli to zajście