Po prostu Niemcy mają Polaków w d...ie.

Nie znosze tej muzyki, ale nie widze problemu by sue ludzie troche pobawili. Zawsze jest jakies ALE gdy tylko jest szansa na zabawe!

Mają w dupie to :) i bardzo dobrze :) myślicie że dla kilku Polaczków coś zmieniać będą :)... Po za tym fajny festiwal :)

swoich emerytow podrzucili do nas to impreze mogli zorganizowac przegieli poprostu

Wibracje wpieniały także na Lechickiej.

Mewy za głośne, morze za głośne. ..impreza w Niemczech za głośno... Ludziska, co się z Wami dzieje ? Chcecie żyć w strefie ciszy to sobie uszy zatkajcie stoperami. Zaczyna być nie wesoło. Może jeszcze zakaz mowy po 22 godzinie chcecie aby wprowadzono? Mnie bardziej drażnią rowerzyści i bezmyślni piesi wchodzący przed nadjeżdżający pojazd a i nie zapomnijmy o psich" bursztynkach" na trawnikach i chodnikach. A co w sprawie" maskotek Świnoujskich", tych gentelmenów śpiących na ławkach ?? To jest problem a nie, że głośno. Oj ludzie, ludzie. ...

Fakt, mieszkam na Granicznej, o trzeciej nad ranem się obudziłem za ich cholerne basy i łup, łup. Czy niemcy są złosliwi czy poje...ni??

Nie wiem jakie czytelnik z zachodniego ma okna chyba z papieru.Ja mieszkam przy granicy i jak zamkne okno to nic nie slychac.Niech sie ludzie bawia, po to sie jedzie na wakacje!!

Superimpreza dlaczego nie u nas

Zamknąłem mimo lata i konieczności wentylacji wszystkie okna. Mimo to słyszałem ten potworny hałas. Jestem tak wnerwiony, że zadam sobie trud i napiszę pismo do władz miasta z zapytaniem, co zamierzają w tej kwestii zrobić, czy zamierzają wspomóc sie władzami na szczeblu ogólnokrajowym. To, co wyczyniają Niemcy, to cofanie nas w rozwoju, to powrót do prymitywizmu obyczajowego, do barbarzyństwa, a zdobyczą cywilizacji jest cisza nocna!

Ludzie co się z wami dzieje to wakacje czepiacie się do wszystkiego bądźcie trochę wyrozumiali.

Dudniło do 2 w nocy, mogło denerwować, ale znowu raz nie zawsze...

A ja mam okna akurat na niemiecką stronę i nic mnie nie wybiło ze snu, znaczy się musiała impreza o kilkadziesiąt decybeli być cichsza niż w zeszłym roku, w związku z tym czytelnik czepia się tendencyjnie.

UWAŻAM ŻE POWINNI DOSTAĆ MANDAT ZA ZAKŁÓCANIE CISZY NOCNEJ.NIECH SOBIE BĘBNIĄ NA SWOJE UZDROWISKA A NIE NA NASZE.DLACZEGO ONI WIECZNIE NAS LEKCEWAŻĄ.

Znów jakiś maruda któremu wszystko przeszkadza jest lato miasta turystyczne młodzi sie bawią chcecie zarabiać mieć turystów o 22 spać przyjeżdżali starzy zle młodzi tez zle jeszcze sie taki nie urodził co by wszystkim dogodził a poza tym sezon trwa krótko

Wystarczy przestawić głośniki na Bansin i po problemie dla nas.Tylko że wtedy niemiaszki by się burzyli, a tak polaczkom można umilić nocki i tyle w temacie.

Miasto nic nie organizuje przydały by się u nas takie imprezy A nie stare emeryty tylko

3 dni, raz w roku i problem. Zazdrość mieszkancow ze tutaj nigdy nic tak fajnego nie było.

Podobno na ulicach Świnoujścia bada się głośność. A niektórym czytelnikom przeszkadzało nocne malowanie znaków na jezdni. Kuracjusze narzekali, że po 22 jest za głośno i należy wyeliminować imprezy w dzielnicy nadmorskiej. No to dobrosąsiedzka cisza wspomoże ich życzenia. Któryś rok z kolei. Wszystkiego najlepszego. P.S. Wszystko co napisałem powyżej, wyczytałem na tym portalu w poprzednich miesiącach i latach. A to co napisałem traktujcie w kategorii sarkazmu. I wyciągajcie wnioski - samodzielnie.

Pisze do wszystkich polaczkow ze swinoujscia. Macie wrodzony garb i nawyk do klekania przed wszystkim co zachidnie ale na szczescie jest was coraz mniej!! I nowe pokolenia juz sa zupelnie inne i moze was naucza ze trzeba sie szanowac zeby inni was szanowali.

Naprawde człowiekowi jest potrzebne ogłuszanie się? Ja mam aparature nagłośnieniowa pewnie 200 razy mniejsza niz oni, ale może ona głosno wypełnic muzyką salę o wymiarach ok.8m na 4m, mam subwoofer, ale nigdy nie słucham tych głosników odkręconych na maxa, a nawet przeniosłem głośniki z pokoju (skąd hałas mógłby dochodzic do sąsiadów w domku obok), do pokoju za grubą ścianą nośną, a jeśli chcę głośniej coś odsłuchac, to włączam słuchawki, ale też nie traktuję muzyki jako NARKOTYKU, bo tak jej używają te chamy na plaży. Można uzależnić się od kawy, cukru, jedzenia, narkotyzowac sie nimi, a można i MUZYKĘ TRAKTOWAC JAK NARKOTYK, ale zawsze wtedy wyrządza sie szkode sobie i innym (głuchota, stępienie wrażliwości, zaniedbanie obowiązków, nękanie innych, otwarcie furtki do innych uzależnień - zresztą takiej transowej muzyce towarzyszy często ćpanie).

zrobic to samo tylko nap*dalac muzyka codziennie od 22 do samego rana pozdrawiam

Dziekuje takim wlodarzom, ktorze mnie nie chronia, a dobrosasiedzkie stosunki widza przez pryzmat swoich interesow.

Żeby reagować na bieżąco, sprawnie i operatywnie załatwiać tego typu problemy, poprzez rozmowę burmistrzów za pośrednictwem zdobyczy technologicznych, jakim jest telefon komórkowy, trzeba znać języki obce z kręgu naszej kultury zachodniej, a więc angielski, francuski, lub hiszpański (w ostateczności niemiecki) , bo niestety znajomość tylko rosyjskiego, 28 lat po przyłączeniu się do rodziny krajów zachodnich, to inwalidztwo pierwszego stopnia, w zarządzaniu miastem.

Eeeeee... to nic. Wczoraj jakies de.ile chyba gdzies na Matejki albo Wyspianskiego darli japy i puszczali mega glosno muze do poznych godzin nocnych. Buractwo i chamstwo polskie to nieuleczalna choroba...