Wydarzenia
iswinoujscie.pl • Czwartek [13.12.2018, 21:38:07] • Świnoujście
Czytelnik: Przez to spóźniłem się do pracy. Kim była kobieta w ciemnym suzuki, która wjechała poza kolejką na prom?
Wielokrotnie już poruszany był problem pojazdów uprzywilejowanych, które korzystają z przeprawy promowe bez konieczności stania w kolejkach.
Tym razem Czytelnik-kierowca był świadkiem wpuszczenia na prom tajemniczej kobiety siedzącej za kierownicą Suzuki SX4 X cross. Jej auto nie było specjalnie oznakowane...
źródło: www.iswinoujscie.pl
zawsze prom jedno miejsce trzyma dla karetki pogotowia i innych służb a jak potrzeba to kapitan promu może zabrać tylko auta na wypadek akcji a auta cywilne muszą w tedy opuścić pokład promu jak wystapi stan wyższej konieczności Zawsze decyduje Dyspozytor Promów
nie ważne kto był kierowcą ważne jest czy auto posiadało zezwolenie za szybą albo czy Dyspozytor zezwolił na wjazd na prom
Gg Cię obchodzi lbie
To była Pani Komendant Policji w służbowym samochodzie.
Czytelnik zrobił z siebie babę...
17:50 bardziej intrygujące jest, kim ona była, bo jeśli prawa dla wszystkich ludzi przy wjeździe są zawieszane, by sobie wjechała osobniczka w ciemnym Suzuki, to znaczy, że może ona byc kosmitką i umysły promiarzy są już wylęgarnią OBCYCH - myśli. Bo jak się zalęgły takie mysli promiarzom, że wpuścili akurat ją?
Dramat!
A kim jest czytelnik, który pyta o dane personalne kobiety w ciemnym suzuki. Kim ty jesteś czytelniku>?
A ja wiem kto to był: to była kobieta w ciemnym Suzuki...
Bara-Bara?? Przecież nie będzie stała z plebsem w kolejkach.
Proponuję się cofnąć o kilka artykułów w tym portalu i poczytać o samochodach które dostają miejska policja
Prawo dżungli. Silniejszy wygrywa. Właśnie zjadła Ciebie samica.
Racja 10:41:50, moje niedopatrzenie. Pozdrawiam
A ja miałem ciekawe bliskie spotkanie z kobietą, która weszła na pas wjazdu na prom, stała tyłem do nadjeżdżających pojazdów i robiła zdjęcia tabletem. Jechałem rowerem, zadzwoniłem, nic (dzwonek mam głośny), a jechałem szybko, trudno było nagle hamować, więc zawołałem, nie ma reakcji, zdołałem zahamować, " wbić" rower w miejsce obok niej i wrzasnąłem: jak pani stoi?!"- Zdziwione spojrzenie, a dobrze, ze miałem na tyle opanowania, że użyłem zwrotu" pani". A 3 minuty wcześniej, zapatrzony w smartfon, chłopak wszedł na pasy i stał na nich, dzwoniłem, wołałem.
Do gościa IP: 62.69.251.***] Przykro mi to pisać ale niestety zrobiłeś" jeden" błąd ortograficzny w zdaniu. Powinno ono brzmieć : " Morze wiezła horom curke? " :))
no ciekawe...
Może wiozła horom curke?