Do zdarzenia z udziałem kompletnie pijanego kierującego doszło w Świnoujściu w godzinach dopołudniowych na jednej z najruchliwszych ulic miasta. Przechodnie znajdujący się przy ulicy 11 Listopada zwrócili uwagę na stojącego przed sygnalizatorem świetlnym motorowerzystę, który po włączeniu się dla niego zielonego światła ruszył, jednak nie potrafiąc utrzymać maszyny, przewrócił się na jezdnię. O zdarzeniu świadkowie powiadomili stróży prawa.
Przybyli na miejsce policjanci wyczuli od mężczyzny bardzo silną woń alkoholu, on sam nie odniósł żadnych obrażeń. Po badaniu alkomatem okazało się, że kierujący jednośladem był kompletnie pijany - miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu. W związku z popełnionym przestępstwem 54-letni mieszkaniec Świnoujścia został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań, gdzie trzeźwiał.
54-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna wyjaśnił, że po całonocnym piciu alkoholu, postanowił wyruszyć motorowerem w podróż po mieście, by dojechać do kolegi i oddać mu pożyczony pojazd.
Zgodnie z kodeksem karnym świnoujścianinowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia do 10 lat, wysoka grzywna oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie niższej niż 5.000 zł.
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to częsta przyczyna wielu tragedii oraz niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jeśli piłeś alkohol, nigdy nie decyduj się na kierowanie jakimkolwiek pojazdem.
asp. szt. Beata Olszewska
oficer prasowy KMP w Świnoujściu
w godzinach do'południowych?!
Wszystko fajnie dobrze ze innych nie pozabijał.
Przy trzech promilach to nawet nie wiedział, ze gdzieś jedzie.
Oj tam zaraz 2 lata. pił za swoje, motorek też jego upadł na pupcie też swoją. Bóg nad nim czuwał i nic sobie nie zrobił. Gdyby był trzeżwy to by się połamał. Mandat będzie, ale co wypił to wypił to jego i nikt mu tego nie odbierze.
IP: 31.2.86.*** Masz racje pewno diakon na dorobku lub dziad kościelny.
ksiądz jeździ rowerem albo autem
No nie okiełznal 3 koni mechanicznych więc go zrzuciły na beton, Gdzie byli rodzice?
Za swoje się przewrócił. Po platonku
Miotało nim jak szatan
aj tam i tak sie chce pic caly czas taki mamy klimat..
DO Gość • Czwartek [21.02.2019, 13:56:31] • [IP: 185.13.106.***]No też wymyśliłeś ksiądz na motorowerze, no rozumie BMW, MERC ostatecznie OPEL lub hulajnoga ale czarny na motorowerze - takie rzeczy są niedopuszczalne w Kraju katolickim. ..😝😝😝
Zatankował nie źle ale jechać na dwóch gazach? Czy to był ksiądz?