iswinoujscie.pl • Niedziela [17.03.2019, 18:31:02] • Świnoujście
Gdzie jest lekarz?
fot. Sławomir Ryfczyński
Najpierw Pani doktor miała być na 19, potem na 20, na 21. Jest godzina 21.30 z minutami, a my nadal czekamy – pisze nasza Czytelniczka po wizycie na izbie przyjęć świnoujskiego szpitala.
W imieniu swoim jak i wszystkich pacjentów, którzy czekali dzisiaj pod gabinetem lekarskim na izbie przyjęć, proszę o zainteresowanie się naszą sprawą - napisała do nas 25 lutego nasza Czytelniczka. - Pani doktor Chrobok odmówiła pojawienia się na dyżurze na izbie przyjęć ponieważ "ma temperaturę i źle się czuje". Pani doktor szukała zastępstwa, lecz niestety nikogo nie znalazła. Pani pielęgniarka zapytana kiedy będzie Pani doktor, odpowiedziała że "Pani doktor źle się czuje, ma temperaturę oraz nie znalazła zastępstwa" i rozłożyła ręce. Czeski film, nikt nic nie wie.
Po chwili Pani pielęgniarka skierowała nas na izbę przyjęć dla oddziału dziecięcego - czytamy dalej w liście. - Wyszedł Pan ratownik z głupawym uśmiechem na twarzy i odmówił zbadania dzieci. Po chwili wyszedł i powiedział, że jak Pani doktor z oddziału pediatrycznego będzie miała chwilę, to zejdzie i zbada dzieci. OK, czekamy. Po ok. godzinie czekania i miotania się między jednym a drugim gabinetem izby przyjęć, postanowiłam przejechać się na oddział pediatryczny i zapytać, kiedy możemy się spodziewać Pani doktor. Na oddziale pediatrycznym nikt nic nie wiedział, nie było żadnego telefonu, a tak poza tym to dowiedziałam się że Pani doktor jest zajęta na oddziale (na którym panowała głucha cisza). Nikt nie zejdzie zbadać choćby dzieci. I teraz siedzimy i czekamy na panią doktor, czy łaskawie się pojawi czy nie. Najpierw Pani doktor Chrobok miała być na 19, na 20, na 21. Jest godzina 21.30 z minutami, a my nadal czekamy. Nie wiadomo czy się doczekamy.
Bardzo proszę o zajęcie się tą sprawą, gdyż personel szpitala twierdzi, że to jest nagminna sytuacja związana z tą panią doktor i sami podsuwają pomysł o napisanie skargi – kończy swój list Czytelniczka.
fot. Sławomir Ryfczyński
O odniesienie się do listu poprosiliśmy prezes zarządu szpitala Dorotę Konkolewską. Poniżej zamieszczamy odpowiedź Doroty Konkolewskiej, prezes zarządu Szpitala Miejskiego.
„Zarząd Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu sp. z o.o. odpowiadając na pytania Czytelniczki i ustosunkowując się do Jej stwierdzeń i zarzutów uprzejmie informuje:
1. W dniu 25.02.2019r. lekarz dyżurujący z Poradni Pomocy Świątecznej i Nocnej nie zgłosił się na wyznaczony dyżur informując wyłącznie współdyżurujący personel pielęgniarski o chorobie i poszukiwaniu zastępstwa.
2. W tym czasie podjęto działania w celu zaopatrzenia pacjentów oczekujących na lekarza, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci. Powiadomiony lekarz dyżurny z Oddziału Pediatrii i Neonatologii poinformował, iż przyjmie najmniejszych pacjentów na Izbie Przyjęć po obchodzie u noworodków.
3. Nadmienić należy, iż pacjenci z Poradni Pomocy Świątecznej i Nocnej to osoby, które winny się zgłosić po pomoc tylko w stanach nagłych a mianowicie:
wysoka, utrzymująca się gorączka
uporczywy nieżyt żołądkowo - jelitowy
objawy duszności
nie dające się natychmiast sklasyfikować urazy
nasilające się, mogące zagrażać życiu i zdrowiu objawy
zaostrzenie dolegliwości choroby przewlekłej np. napad astmy oskrzelowej z umiarkowaną dusznością, podwyższony poziom glikemii z objawami hipoglikemii lub hiperglikemii
nasilone zaburzenia psychiczne.
W dniu 25.02.2019 r. ( poniedziałek) osoby, które zgłosiły się do Nocnej i Świątecznej Pomocy potraktowały tę poradnię jako Poradnię Podstawowej Opieki Zdrowotnej a nie pomocy nagłej. Niezrozumienie rodzaju udzielania pomocy dla konkretnych świadczeń, powoduje roszczenia kierowane do lekarzy oddziałów szpitalnych do świadczenia pomocy ambulatoryjnej mimo sprawowania przez nich opieki nad pacjentami z ciężkimi jednostkami chorobowymi. Pretensje pod ich adresem są całkowicie nieuzasadnione. Bardzo często w chwilach nieobecności lekarza z Poradni Nocnej i Świątecznej Pomocy (np.: wyjazdy na wizyty domowe) starają się pomóc oczekującym pacjentom, jednak pierwszeństwo mają zawsze pacjenci hospitalizowani lub przywiezieni do Izby Przyjęć w stanach zagrożenia zdrowia i życia.
4. Krytyczna ocena Czytelniczki co do nieobecności lekarza pediatry na oddziale jak również rzekomego „głupawego uśmiechu” ratownika jest oceną subiektywną. Oczekiwania przedstawiane w liście są nieuzasadnione. I choć rozumiemy, że lekarz z Poradni Nocnej i Świątecznej Pomocy postawił pacjentów i zarząd przed problemem trudnym do rozwiązania w kilka minut to jednak nie usprawiedliwia to złośliwości i wrogości. Należałoby zadać pytanie czy tam gdzie pacjentka zgłosiła akces wyboru lekarza uzyskała poradę o czasie i stan dziecka pogorszył się mimo diagnozy po 18.00 stając się przypadkiem nagłym? Czy też wybrała ten rodzaj pomocy jako rozwiązanie podstawowe oczekując działań nieadekwatnych do świadczonych w tej poradni?
Niezaprzeczalnym jest, iż decyzja lekarza dyżurującego o niepoinformowaniu o swoim stanie chorobowym przed czasem rozpoczęcia dyżuru a dopiero w jego trakcie jest karygodna. Podjęto w tym zakresie stanowcze działania dyscyplinujące. Za ten incydent należą się wszystkim oczekującym w tym dniu na lekarza słowa przeprosin. PRZEPRASZAMY!
Nie będziemy jednak akceptować skierowanych w stronę personelu medycznego ataków złośliwości, pomówień czy agresji. I choć rozumiemy zdenerwowanie, bo pracujemy pod presją każdego dnia to jednak szacunek i empatia obowiązuje obie strony. Prezes Zarządu Dorota Konkolewska”
źródło: www.iswinoujscie.pl
dyżurny zszedł do Pani i córki, po czym przyjął w oddział. IZBA PRZYJĘĆ przyjmuje pacjentów ZE SKIEROWANIEM do oddziałów szpitalnych oraz tych w przypadkach gdzie zagrożone jest bezpośrednio życie ludzkie – wtedy odbywa się to bez skierowania. Dodam też, że oczekuję od Pani oficjalnych przeprosin na iswinoujscie.pl, ponieważ oskarżyła mnie Pani publicznie o niedopełnienie obowiązków służbowych, za które w przypadku funkcjonariusza publicznego zgodnie z art.231 par.1 KK grozi nawet trzy lata pozbawienia wolności.
noworodków (nie na pediatrii, na której panowała GŁUCHA CISZA). Prawda! Pielęgniarka oddziału pediatrycznego nie mogła mieć pojęcia o telefonie do lekarza, ponieważ informujemy osobiście dyżurnego o chorym dzwoniąc do gabinetu lekarskiego oddziału, nie dyżurki do której Pani się udała właśnie po to by uniknąć sytuacji braku zejścia wynikającego z nie poinformowania przez pielęgniarkę oddziału. Obarczacie Państwo pracowników izby przyjęć winą za nieobecność lekarza w nocnej opiece i wymagacie natychmiastowej pomocy często ubliżając nam w różny sposób. Mój ulubiony cytat, to: „Płacę na was podatki, więc macie mi pomóc”. Nie wiem czy zdajecie sobie państwo sprawę ale większość nas prowadzi jednoosobowe działalności gospodarcze, które pozwalają nam nie być „pasożytem” utrzymującym się z Waszych podatków. Wracając do tematu – uzyskała Pani skierowanie na oddział Pediatrii gdy dr Chrobok dotarła do pracy, prawda? Nerwowo mi je pani wręczyła, dodając: „Mamy teraz skierowanie i lekarz ma zejść.” Po chwili lekarz...
Nie wiem czy mój uśmiech jest „głupawy” czy też nie ale bardzo lubię swoją pracę i z uśmiechem witam pacjentów, którzy z różnych przyczyn odwiedzają nasz szpital. Tak, ma pani rację odmówiłem zbadania dzieci, bo nie posiadam do tego stosownych uprawnień. Zapomniała Pani tylko dodać, że gdy zapytałem co się dzieje córce i usłyszałem o bardzo wysokiej temperaturze zaprosiłem Panią i pociechę do izby pediatrycznej, gdzie dokonałem pomiaru temperatury ciała – wynosiła 36, 7, prawda? Właśnie wtedy poinformowałem Panią, że gdy tylko dyżurny pediatra będzie miał chwilę, zejdzie i zbada dzieci. Tutaj muszę nakierować Panią na prawidłowy tok myślenia. Gabinet lekarza opieki nocnej NIE JEST częścią izby przyjęć, więc pisanie tutaj o „miotaniu się” między jednym a drugim gabinetem jest IP jest mylne. Chciałbym też podkreślić, że w momencie Pani „miotania się” pod gabinetem POZ, pediatra zszedł by zbadać dziecko co potwierdzą nagrania z kamer – nie było Was na poczekalni, więc udał się kontynuować wizytę na oddziale...
Pani Chrobok słynie ze spóźniania się do pacjentów, taki ma szacunek do pacjenta.
Pani Doroto K. nie chcę mi się czytać Pani wyjaśnienia, z tego co mówią na mieście ludzi chorzy to maja bardzo złe zdanie o naszym szpitalu.Może zacznie Pani bardziej zajmować się swoja pracą.Myślę, że nie przesiaduje Pani non stop u władzy miasta.Bardzo złe zdanie nawet dzisiaj wysłuchałam o doktorze ordynatorze z wewnętrznego.Czas chyba coś w tym szpitalu zmienić na dobre opinie.Dzisiaj była moja sąsiadka i zły wniosek wyniosła ze szpitala.
Ja proponuje szanownym czytelnikom i czytelniczkom z katarem lećacym do szpitala aby tak skutecznie złożyli skargę żeby zamknięto szpital. Naprawdę im tego życzę! zobaczymy czy wtedy będą leciec do szczecina z katarem i co powiedzą. Jak jest tak zle, że nasz szpital jest do niczego to proponuje referendum kto chce zamknięcia szpitala? Dopiero by było super. ale by się niektórzy uaktywnili!!
Gość • Wtorek [19.03.2019, 11:51:54] • [IWina leży zawsze pośrodku, tylko nie wiadomo po czyjej stronie leży środek.Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno
Czytając komentarze wielu tu piszących można dojść do wniosku, że ich sposób postrzegania służby zdrowia determinuje osobista niechęć do osoby Pani Prezes. Nie potrafią nawet ze zrozumieniem przeczytać tego, co napisała w odpowiedzi. Ich nastawienie jest mniej więcej takie: pijak umiera na marskość wątroby - winny szpital i pani prezes do zwolnienia, palacz nałogowy umiera na raka płuc - winny szpital i pani prezes do zwolnienia itd. Ludzie ogarnijcie się trochę i zacznijcie używać szarych komórek. Udawanie, że się ktoś zna na wszystkim, nie jest modne, to po prostu wstyd.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
17:52:27] • [IP: 62.69.203.***] Ta pani" zna się" na byciu w niszowych i dziwnych partiach i bywa na bardzo dziwnych marszach w sprawie aborcji, zdaniem wielu Polaków nielicujących z czymkolwiek związanym z służbą zdrowia (zob. film Iswinoujscie na YouTube pod jakby uciętym tytułem" Mieszkanki Świnoujścia po raz drugi wyszły na ulicę, w strajku udział", w 13 minucie, 7. sekundzie).
Do Gość • Poniedziałek [18.03.2019, 12:04:32] • [IP: 178.238.249.**] Znawcy ? jak was dużo wszystko wiecie, widzicie no po prostu geniusze znający się na prowadzeniu szpitala na grafikach lekarskich, na tym jak ma praca w szpitalu wyglądać, kto ma przyjmować pacjentów i jak, a może by tak pacjenci którzy tak są oburzeni powiedzą z jakimi dolegliwościami tam przyszli ? czy to było zagrożenie życia ? Wydaje mi się, że pomocy lekarskiej w szpitalu należy oczekiwać jak zagrożone jest życie i stanie się coś nagle. Łatwo oskarżać, łatwo być anonimowymi i zwalniać wszystkich, to może troszkę pokory a przede wszystkim poznania wszystkich okoliczności. Szacunek dla Pani dyrektor wielki szacunek. ZNAWCO JAK PRZYJDZIE CI DZIECKO Z PRZEDSZKOLA Z GORĄCZKĄ I PO PODANIU LEKU NIC NIE POMAGA TO CO ROBISZ? CZEKASZ NA NASTĘPNY DZIEŃ I REJESTRUJESZ DZIECKO DO LEKARZA POZ? BURAKU PO TO JEST PRZYCHODNIA PRZYSZPITALNA I OPIEKA NOCNA I ŚWIĄTECZNA. A W RAZIE ZAGROŻENIA ŻYCIA JEST SOR. JEŚLI JEST INACZEJ TO PO CO JEST TA PRZYCHODNIA?
No rzeczywiście nic nagłego się wtedy nie dzialo. Dziewczynka na moje oko 8-9 lat co pięć minut biegająca do toalety, pan z bólem w klatce piersiowej, pani z dusznością. Przecież nic im nie było zdrowia jak ryby.
To skandal, ta Pani dyr. niszczy nasz Szpital i nie ma wstydu
Pani dyr. pracowała w ZGM, a wczesniej w skarbówce to co Ona ma wspólnego ze szpitalem, na niczym się nie zna, niech zmieni pracę bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, a jak widać jest coraz gorzej.
„szacunek i empatia obowiązuje obie strony. Prezes Zarządu Dorota Konkolewska”. Pani prezes - lekarze są po to, żeby służyć ludziom chorym i wywiązywać się ze swoich obowiązków służbowych. Jeśli sam personel sugeruje napisanie skargi, to oznaczaże w szpitalu źle się dzieje. No ale wg pani prezes znów wszystko jest w jak najlepszym porządku ze strony szpitala.
CZY CHODZI O TE SAMA PANIA DOKTOR??NA KTORA SIE CZEKA GODZINAMI, PRZYCHODZI I NAWET NIE POWIE PRZEPRASZAM, DOSWIADCZAMY TEGO UPOKORZENIA!!ZA CO BIERZE PIENIADZE?PRZECIEZ WYKSZTALCILA SIE ZA NASZE PODATKI I TO ZOBOWIAZUJE DO EMPATII WOBEC POTRZEBUJACYCH!!
Ten szpital to jest śmiech na sali. Lekarze mający dyżur nocny bardzo często przychodzą spóźnieni. A odpowiedź p. Konkolewskiej to istna kpina z ludzi. Tej pani powinno się już podzękować.
Szpital w Swinoujsciu to instytucja nie spelniajaca podstawowych zasad w leczeniu pacjentow...Jak z filmu Barei...I te belkoty wyjasniajace...koszmar jakis...wszystko mija sie z prawda.To wielka porazka wladz Swinoujscia, ze nie potrafia stworzyc szpitala normalnego...
A ja mam odmienne doświadczenia.Lekarz pierwszego kontaktu przyjął bez czekania, ba nawet zostałem skierowany do chirurga, który zbadał, skierował na prześwietlenie i postawił dobrą diagnozę.To wszystko było w nocy.
CYT:" W dniu 25.02.2019 r. (poniedziałek) osoby, które zgłosiły się do Nocnej i Świątecznej Pomocy potraktowały tę poradnię jako Poradnię Podstawowej Opieki Zdrowotnej a nie pomocy nagłej. " = może nie było miejsca w poradni pierwszego kontaktu?? Zdarza się to często, prawie nigdy nie ma miejsca jezeli zachoruje sie i w tym samym dniu potrzebna jest wizyta. U dziecka gorączka moze wystapić nagle. EMPATIA?? Oskarżanie o nadużycie usług NFZ matki z chorym dzieckiem!! Przerażające!!
Na 100 tys. ludzi obsłużonych przez szpital pięciu niezadowolonych" doradców prezydenta". Już widzę jak prezydent biegnie i zwalnia panią dyrektor. Poco to tą swoją frustrację wylewać, lżej wam.
A p. Prezes po raz trzeci umyla rączki, że to nie jej wina i wylicza choroby z którymi można przyjść po godz 18.Chore trzecia skarga na. Szpital a oni są bez winy
Z tego wynika, że szpital jest chory czyli jego działalność.
Gruz d..a i kamieni kupa
Lekarzy brakuje, bo wyjeżdżaja za granicę. A uczyli się za nasze podatki. Wszyscy, którzy uczą się" za darmo" powinni odpracować swoje studia, jak za komuny.