A ja widzę taką nieprzyjemną kobietę co wózkiem wozi bliźniaki a córka jedzie na rowerze jak chce i gdzie chce a jej mama jeszcze krzyczy na dzieci idące chodnikiem właśnie takie mamuśki wychowują przyszłych użytkowników dróg którzy myślą że wszystko dozwolone

Od niedzieli trzecie zdarzenie z rowerzystami. Przeciętnie opis co drugi dzień. Czy to przypadek?

A ja kiedys widziałem jakąś kobietę co biegala za 2 dzieciaków na rowerach jak sie zbliżyli do przejscia na grunwaldzkiej ona rzucila komende cos w stylu tyłki z rowerów a dzieciaki sie zatrzymaly i wszyscy PRZESZLI przez pasy. Można? Można!

pomagajmy sobie nawzajem, nie utrudniajmy, będzie mniej wypadków

rowery to pojazdy drogowe - obowiązują je przepisy drogowe powinny miećlusterka klakson, światła, sprawne hamulce, jeździć przepisowo i na trzeżwo a jak nie znam przepisów uważam ponad wszystko odpowiadając nie tylko za siebie ale i innych użytkowników.

Dzieci do 10. roku życia mogą jeździć na rowerze tylko po chodnikach, a jeżeli dorosły opiekuje się małym cyklistą, to on także może się po nich poruszać. Jeśli jednak wzdłuż trasy jest ścieżka rowerowa, to oczywiście należy ją wybrać. Prawo dopuszcza także wożenie dzieci w przyczepkach. Pojazd powinien posiadać homologację i odpowiednie oświetlenie, a dyszel łączący rower z przyczepą musi być tak skonstruowany, aby przy wywrotce nie pociągał za sobą siedziska z dzieckiem. Jeśli dorosły wiezie dziecko w przyczepce i jednocześnie opiekuje się drugim jadącym na własnym rowerku, to cała rodzina może jechać chodnikiem. Przewożenie pasażera posadzonego na bagażniku lub w stylowym wiklinowym krzesełku jest po pierwsze niebezpieczne, a po drugie niezgodne z prawem. Można używać tylko fotelików specjalnie do tego przystosowanych.

Po pierwsze, skorzystać z chodnika możemy, jeśli jadąc rowerem towarzyszy nam dziecko młodsze niż 10 lat. Ponadto, jazda po chodniku jest dozwolona w momencie gdy znajdujemy się na drodze, na której dopuszczalna prędkość przekracza 50 km/h, nie ma wydzielonej ścieżki dla rowerzystów, a chodnik ma szerokość przynajmniej dwóch metrów. Po chodniku rowerem można poruszać się również w sytuacji, gdy panują złe warunki atmosferyczne. W sytuacji, gdy będziemy korzystać z chodnika w celu przemieszczania się po nim na rowerze należy jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Dużo ludzi żyje w pośpiechu i popłochu siedzi w tych świnoujskich PSEUDOkorporacjach działalnościach gospodarczych w gangusów sie bawi lansuje się tymi wiejskimi brykami typu bmw mesiu mustang passaty audice itp i dlatego tak to jest ale tak naprawdę nie oto chodzi chodzi tak naprawdę (ludzie kiedy to do was dotrze wkońcu)/liczy się zdrowy rozsądek i prawidłowe zachowanie się na drodze/'ulycy' a nie szarżowanie i palenie głupa i nocne wyścigi uliczne uważam że wina leży po stronie kierowcy a nie rowerzysty rowerzysta to tak naprawdę pół biedy wyjedzie Ci na ulicę a kierowca rżnie głupa i jedzie dalej nie zwracając uwagi a po za tym w większości (50-75%) przypadkach pijany niż rowerzysta przecież zwracam honor rowerzystom pełnosprawność/życie i nic nie jest dane raz na zawsze pośpiech nie jest ważny lecz ludzki zdrowy rozsądek zrozumcie to wreszcie

Mieszkam na Markiewicza i rowerzyści jadąc ulicą wjeżdżają na ścieżkę rowerową bądź jadą na pełnej szybkości po pasach od strony monopolowego.Ludzie nie czytają przepisów a te jak wiadomo się zmieniają.Czesto wychodzą z założenia-zdałem już prawo jazdy więc po co mi przepisy.

wśród kierowców matołów nie brakuje ale to co w Świnoujściu wyprawiają rowerzyści to szok...i policja zero reakcji...o SW nawet nie wspominam bo oni na nic nie reagują...

sorry ale nie mam wspolczucia, rower ma byc przeprowadzony przez pasy a jak wjechal na sile to jest nauczka ! i te debile co rowerami po chodniku jezdza i pieszych zganiaja to dostana ten sam rachunek od losu ! nie mam wspolczucia, szkoda auta !

A co mnie idioto obchodzi że nie masz roweru, chwalisz się samochodem za dwa tys, i szczęśliwcu masz nawet dziecko?, porażka jak Ci mało do szczęścia potrzeba.

rondo!! zwęzić ulice, ograniczenie prędkości dla rowerów i innych fruwających przedmiotów oraz ograniczenie liczby rowerów i samochodów, poszerzyć tunel dla rowerów wodnych oczywiście...poszerzyć chodniki bo niema gdzie parkować jak ulic sie nie da...

Nie, dzbanie z 11:22:02, ZERO tolerancji dla rowerzystów na chodnikach!

Do 31.11.131.** po prostu piesi uwielbiają jak idą sobie po chodniku i się na nich dzwoni dzwonkiem żeby ustąpić miejsca sama radość. Rzadko słychać o tragicznych skutkach jazdy rowerem po chodniku ?? Poszukaj parę artykułów wstecz na tej stronie, dzielnica warszów pedalarz uderza w starszą kobietę i ucieka. Moja sąsiadka rok temu też miała taką przygodę koło dużego kościoła. Uderzenie głową o beton dwa dni w szpitalu. Sama *urwa radość

Rzadko słychać o tragicznych skutkach jazdy rowerami chodnikiem i w moim odczuciu jazdy w miarę pustym chodnikiem są bezpieczniejsze, aniżeli wąską ulicą ze wzmożonym ruchem/np.teraz Grottgera, czy Wyspiańskiego/.Kierowcy wolą rowerzystę na chodniku tam gdzie brak ścieżki.A jak jest pieszy na chodniku to i jemu miło jak jeszcze usłyszy DZIĘKUJĘ.Bądżmy dla siebie mili i tolerancyjni.Miłego dnia

Niestety nie każdy umie posługiwać się rowerem.Najlepszy przykład..moja teściowa..ślepa głucha i do tego nie znająca znaków drogowych. .ale zasuwa na rowerze bo ciągle brakuje jej czasu...masakra

Prawie każdy z nas jest i pieszym i kierowcą i czasem wsiada na rower. Obrzucanie się więc wyzwiskami jest idiotyczne. Tak samo jak kierowców, pieszych i rowerzystów powinna dotyczyć zasada ograniczonego zaufania. Pewność siebie z jaką wjeżdżają rowerzyści na skrzyżowania jest co najmniej dziwna, gdyż to oni są w wypadku ofiarami.

W Świnoujściu, , ścieżki rowerowe" prowadzą donikąd i kończą się w nieodpowiednim miejscu, nie dając możliwości swobodnego dojechania do celu. Niestety cykliści, też zapominają, że trzeba uważać nawet w tych miejscach, gdzie drogi się krzyżują. Zawsze istnieje zasada domniemanego zaufania na drodze.A cyklista nie wygra z samochodem, nawet takim małym, a co dopiero np.z autobusem?

Absurdu rowerowo-drogowego ciąg dalszy!!dlaczego nic się nie robi z tym problemem!obowiązkowo karta rowerowa i kask!!jakoś nigdy nie widziałem auta jadącego chodnikiem czy drogą rowerową, tylko ulicą gdzie ich miejsce za to rowerzyści naginaja jak się da i gdzie się da nie ważne czy ulica czy chodnik, czy drogą rowerowa, czy z prądem czy pod prąd!!

TO JUZ KOLEJNA KOLIZJA NA TYM SKRZYZOWANIU !! SCIEZKA ROWEROWA KONCZY SIE, A ROWERZYSCI SOBIE JEZDZA PO CIAGLEJ LINI NA JEZDNI !! CZY W KONCU ODPOWIEDZIALNE SLUZBY MOGA DOKLADNIE OZNAKOWAC W/W SKRZYZOWANIE ORAZ SCIESZKE ROWEROWA !!

ograniczyć liczbę aut w mieście

zakaz jeżdżenia samochodami w mieście, przejść chodnikami nie można bo zastawione, parkują gdzie się da jak się da ile jeszcze miasto będzie w stanie pomieścić

Kierowca ma na sumieniu rowerzystę, bo jechał z nadmierną prędkością. Tam jet ograniczenie do 30km/h.

Jestem kierowcą i rowerzystą. Muszę uczciwie stwierdzić, że gorzej jeżdżą kierowcy niż rowerzyści. Słabi kierowcy notorycznie wymuszają pierwszeństwa przejazdu. Zachowują się tak jak by nie widzieli drogi rowerowej i rowerzystów. Oczywiście zdarzają się kierowcy, którzy są dobrzy za kółkiem i myślą. Patrzą dookoła i przepuszczają rowerzystów. Z kolei rowerzystom można zarzucić przejeżdżanie przez pasy, a pieszym notoryczne łażenie po ścieżkach rowerowych.