- Zwracam się z prośbą do Redakcji / o ile to możliwe / o kontakt z organizacją, która roznosiła maseczki w związku z panującą pandemią. Kilkanaście dni temu wracałem z zakupów i na swojej klatce schodowej widziałem dwie dziewczyny, które przymierzały się do rozkładania na podstawie listy lokatorów maseczek higienicznych. Miały być wkładane do skrzynek na listy. Po ok.10 minutach zszedłem do skrzynek i żadnego śladu po maseczkach. Mam pewne podejrzenia, co do zniknięcia tych rzeczy. A zniknęły z całej skrzynki - napisał Czytelnik.
U nas były maseczki zorro.
Na Chełmońskiego też nie było.
W domu, gdzie mieszka rodzina wielopokoleniowa (8 osob zameldowanych), dostalismy jedynie 4 maseczki... a mialy byc dla kazdego dostarczone... kolejna kielbasa wyborcza...
Jeszcze niedawno opozycja darła się o wielkim zagrożeniu dla zdrowia ze strony Poczty Polskiej, a nawet samych skrzynek, ale maseczki ze skrzynek wybierają bez strachu.
zlapali juz zlodziei co kradli maseczki ze skrzynek, jak chcecie jeszcze to zgloscie to do urzędu miasta i wam podeślą
Przecież można zgłosić się do Urzędu Miasta i mają w zapasie maseczki - i tam można otrzymać.
U nas na ul Wilkow Morskich tez nie było maseczek