Zaczęło się. To już kolejna interwencja służb, potrzebnych być może gdzie indziej. Ale jak nie interweniować, gdy na ulicy leży człowiek?
fot. Czytelnik
Policja i ratownicy pogotowia pospieszyli w niedzielę z pomocą mężczyźnie, który leżał na chodniku przy ulicy Konstytucji 3 Maja. To człowiek znany mieszkańcom, bo co dzień w tym miejscu pije alkohol z kolegami. Do interwencji doszło o godzinie 13.30.
Zaczęło się. To już kolejna interwencja służb, potrzebnych być może gdzie indziej. Ale jak nie interweniować, gdy na ulicy leży człowiek?
fot. Czytelnik
Nasze miasto to nie tylko uzdrowisko, chętnie odwiedzane miejsce przez spragnionych morza i opalenizny turystów.
W naszym mieście jest też spora liczba osób, które męczy inne pragnienie. Okupują ławki i murki. Są na trawie, pod sklepami, w bramach. Panie i panowie piją na oczach przechodniów. Bez skrępowania też załatwiają publicznie swoje potrzeby fizjologiczne.
fot. Czytelnik
Kiedyś siedzieli po melinach. Dziś nie mają się czego wstydzić? Jak to się stało, że stali się tak swobodni?
źródło: www.iswinoujscie.pl
Bardzo spolczuje tym ratownikom ze zdjęcia bo wykonują odpowiedzialna pracę i muszą takimi szczochami się zajmowac, schlał się niech zdycha. Policja powinna strzelać w nogi z gumowych kul takim szczochom.
Gdyby ich cały czas usuwać z publicznych miejsc, w końcu by się przenieśli w ustronne miejsca. Ale nikt tego nie robi. Pod biedronką na Grunwaldzkiej koczują i żebrzą oficjalnie. Kierownik sklepu nie interweniuje. Wstyd, załatwiają swoje potrzeby na oczach wszystkich, biją się o zł, bluzgają. Rozumiem, że nic im nie pomoże, ale niech wiedzą, że to nie miejsce dla nich.Usuwać, usuwać aż sami się przeniosą.
gonic do roboty, pracownikow wszedzie brakuje
Przed sklepami powinno wywiesić informację, żeby nie dawać pieniędzy i nie wolno żebrać, w języku polskim i niemieckim. W końcu by się wynieśli.
Pil z rozpaczy, że Żółtek nie wygrał, A obiecał 500+ menelowego
Jakim cudem do meneli przyjeżdżają od razu a jak ktoś chory to tak wypytają że się odechciewa pomocy.A tu proszę prawie codziennie na zawołanie i jeszcze w szpitalu wymyją, odrobaczą i przeprowadzą badania.A ty czekaj pół roku na wizytę do lekarza a badania można pomarzyć.
Straż miejska się z nimi tak nie patyczkuje. Pionizacja i won do parku.
O nasza dzielna policja w akcji. Ten w furażerce sprawdza puls?
Melina z zachodniego
Usypiac, pakowac w kontenery i wysylac do afryki, tam lepsze życie.
Pani ratownik śliczna 😘
Kiedys siedzieli na melinach ale dzis juz tych melin nie ma
To nie menele. To urzędnicy władz miasta zapijają swe nieudaczne efekty pracy.
A do zawałów straż pożarna. Co za popierdolone miasto
Przyczyną jest likwidacja izb wytrzeźwień.
Jak to sie stalo, ze stali sie Tak swobodni?Proste!!Wladze miasta nie sa nimi zainteresowani. .To nie sa partnerzy do robienia interesow.Znam to miasto od 1961 r. ..Bylo biedniej ale takich zapijaczonych meneli zalatwiajacych Swoje potrzeby na oczach innych nie bylo...To jest ohydne ze strong wladz miasta zeby udawac ze sie nie widzi tego problemu..Przeciez to juz trwa I ciagle powraca ten temat Jak bumerang..Co jeszcze musi sie wydarzyc zeby to rozwiazac?My Mieszkancy mamy tego dosc!
Na Madagaskar go wysłać
Czy pacjent jest ubezpieczony że się tak nad nim rozczulają?
służby, nie nadążają, dla uczciwych obywateli..ale zdążą dla meneli...Blokują karetki..dla tych, którzy oddają życie, pracując ciężko do emerytury, którzy utrzymują, ten kraj z podatków.Które życie jest cenniejsze??Menela, kryminalisty?, złodzieja?, który żeruje na uczciwych, czy obywatela, który utrzymuje nasze państwo??.Odpowied. jest jedna.Chronić podatnika- nie ścierwo, nas okradające
O Boze nikt nie nosi maseczki co za nieodpowiedzialnosc, w niemczech nie do pomyslenia
Piszą osoby które nie miały w takim stanie kokos bardzo bliskiego np. syna. ojca. Serce by zmiękło z bezradności ze takiej osobie tj. alkoholikowi jest bardzo i to bardzo pomoc. . Przepisy powinny być zmienione na przymusowe leczenie i pomoc. Są różne terapie w stakim stanie tacy ludzie nie myślą a warto byłoby podać rękę. Mam na myśli instytucje wykształcone i posiadające program pomocy. Szkoda ludzi gdyż sami nie podniosą się a jeszcze dawanie datków dodatkowo niszczy. . Alkoholizm jest bardzo ciężka choroba.
To nie alkoholizm. To patologia i tanie wina. Mają wywalone na pracę. Wolą się nawalić.
Pogotowie wykonuje obowiązki straży miejskiej, straż miejska nic za to nie robi. Lepiej za pieniądze ze straży miejskiej, zakupić dodatkową karetkę i zatrudnić jeszcze jedną załogę. Zrobią więcej niż szeryfowie Świnoujścia.
Co robi kierownik UM, żeby wprowadzić ład i porządek. Przecież PRL-u już nie ma, więc obowiązują standardy świata cywilizowanego.
Pod Biedronką na Warszowie to samo jest. Kierownik powinien przestać zamawiać Amareny, piwa Kustosz i" szampany" Michel. Szybko by sobie poszli. A tak żebrzą na potęgę. Do tzw. Albertów czy ośrodka dla bezdomnych na Portowej nie pójdą, bo" tam nie wolno pić". Kolejny darmozjad zaczepia klientów Biedronki na Nowokarsiborskiej.