Niektórzy mają ograniczona poczytalność. Rowerzystka jechała w kierunku działek po scizce rowerowej. Przejechała ponad połowę szerokiej i bardzo widocznej ulicy Wielkopolskiej i wtedy uderza w nią rozpędzony samochód po przejechaniu dodatkowo szerokich pasów dla pieszych. Widać z tego, że kierowca tego samochodu to bardzo niebezpieczna osoba i nie powinna wsiadać do samochodu dla bezpieczeństwa niewinnych ludzi. Szczęście, że zajęła się tym policja, na pewno stracił prawo jazdy.

Zmienić te chore przepisy!rowerzysci jeżdżą jak szaleni nie znając zasad ruchu drogowego, nie wspominając o kartach rowerowych, które oczywiście nie obowiązują

Intensywnie jeżdżę rowerem już 15 lat, miałem kilkadziesiąt sytuacji, gdy kierowca mnie nie widział lub nawet nie respektował przejazdów rowerowych - nigdy nie miałem zderzenia z samochodem, bo stosuję zasadę ograniczonego zaufania do kierowców i nawet do rowerzystów. Przede wszystkim ZWALNIAM do prędkości, która pozwoli mi zahamować błyskawicznie, by przejechać od naciśnięcia hamulców do zatrzymania na dystansie 0, 5m -2 metrów. Da się tak, jeśli ma się sprawne tylne i przednie hamulce - muszą one być sprawne (jeśli dociskowe tektro, to gumy muszą być niestarte i dobrze ustawione, linki nasmarowane). Przy dojeździe do przejazdu uważnie patrzę, czy coś jedzie, co kierowca robi - czy rozmawia przez tel., gdzie patrzy, czy zwalnia. Ważne, kto jest kierowcą - uważać zwłaszcza na młodych i jadących Audi lub BMW, wytatuowanych, napakowanych, w dresach - to grupa ryzyka. Rowerzyści niebezpieczni to nastolatki i starsze panie i wszelcy rowerzyści tylko miejscy -rower wiele mówi i styl jazdy.

252, bedziemy szczerzy: Boimy sie swinoujskich kierowcow, zupelnie nie lubia rowerzystow(ale nie wszyscy).I tym chamom za lierownica powinno sie zabierac prawo jazdy.

Co niektórzy i z wielbładem na pustyni mieliby bezposrednią stycznośc.

Syzyfowe posty!

Do „Strach”z godz.09:01:36 Ty chyba też prawo jazdy kupiłaś, czy „inaczej”zdobyłaś?Bo jeśli jak podajesz tam stałaś to jadący rowerzysta ciebie:a)wyminął? b)ominął? c)wyprzedził? Bez znajomości podstawowych pojęć nie należy podchodzić do egzaminu, a tym bardziej do kierowania pojazdami!

Na Grunwaldzkiej jest ścieżka rowerowa ale masę rowerzystów jeździ po drugim chodniku dzwoniąc i rozganiając pieszych.

Może zmienić tytuł, na:" Kierowca samochodu, potrącił rowerzystkę"?

Niektórzy kierowcy zachowują się po chamsku.Mialam pierwszeństwo przejazdu, była to ul Chrobrego, ale nie ufam kierowcom z autobusów, /i nie tylko/więc czekałam, aż on przejedzie.Usłyszalam bezczelne słowa:"no jedź!"oraz machnięcie ręką, dziękuję za taką kulturę.Nawet jeśli miałam pierwszeństwo przejazdu, kilka razy zdarzyło się, że kierowcy wjeżdżali na pasy parę cm obok mnie bo np im się śpieszy.

Jak jesteś ślepa kobieto to nie wsiadaj za kierownicę.

dziwne że tylko kierujący samochodem nie zauważył rowerzystki. .. a rowerzystka była niewidoma że nie widziała zbliżającego się samochodu. Niestety w obu przypadkach trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania.

Krzaki zasłaniają widok od strony granicy, już parę razy wyskoczył mi tam pod koła dziarski rowerzysta.

Co tu dużo gadać, wina kierującego, ale również przyczyniają się do tego typu zdarzeń rowerzyści. Miała pecha, że tam przejazd oznakowany, bo gdyby go tam nie było to nie jej wina. Rowerzystów też powinno dotyczyć ograniczenie zaufania a jadą na ślepo jak by nimi byli.

Wystarczy przejść się na promenadę i można podziwiać co wyczyniają tam hordy niemieckich i polskich rozwydrzonych rowerzystów, a przecież są tam dwie ścieżki rowerowe. Gdzie jest Policja i Straż Miejska. W mieście nie brakuje też bezmózgich pędzących na elektrycznych hulajnogach. Kierowcy samochodów też nie są bez winy.

123 nie bądź taki mądry.Mi też rowerzysta puknął w auto. Tez go nie widziałam. Ale musiał być wczorajszy, bo nie chciał ani policji, ani karetki Błagał na kolanach prawie by nie wzywać. Potem dowiedziałam się że on codziennie na kacu gigancie papiernicza rowerkiem do pracy.Mogła nie zauważyć tej Pani na rowerze.

No faktycznie nie naprawdę widziała rowerzystkę 😄

Wina kierowcy tam były pasy dla rowerów.ta PANI mila p...

Będę szczera, boję się rowerzystów!!kompletnie nie kontrolują tego co się dzieje na drodze...na przejściach dla pieszych,. ..na ścieżkach rowerowych również!!święte krowy!!a to miejsce akurat dobrze znam i pamiętam!! Jakiś czas temu podjechałam autem do miejsca źeby wjechać na Grunwaldzka, czekam i się rozglądam.. nagle widzę, moment, chwilę to trwało...jakiś mądry!!gościu jechał tak rozpędzony na rowerze, wprost na moje auto!!oczami wyobraźni widziałam jak wbija się w bok mojego auta, wybija szybę i znajduje w środku..wyminął cudem, , , i pojechał dalej w kierunku granicy.a ja stałam tam jeszcze dłuższą chwilę..szok!

ale tłumaczenie nie widziałam, wysłać na ponowny kurs na prawo jazdy to będzie widziała!

Debile komentują. Żadne krzaki nie zasłaniają drogi tam a rowerzystka miała pierwszeństwo i zasranym obowiązkiem kierującej autem było się zatrzymać. Takie są przepisy ale w tym miasteczku połowa kierowców z ZSW to prawko pewnie kupiła u pana c. Widać to codziennie na naszych ulicach.

W Świnoujściu już ponad 130 osób podejrzanych o zarazę.

wina rowerzystki bo nie ma Karty Rowerowej

Zarządca drogi nie dopilnował swoich obowiązków, tam krzaki zasłąniają ścieżkę rowerowa, plus rowerzyści często pchający się na rowerach bo mam pierwszeństwo to daje taki skutek. Kierowca Renault niewinny

Trzeba mieć zasadę Ograniczonego Zaufania, nie polegać na pierwszeństwie. Dotyczy każdej ze stron i pamiętać, ze „ duży mozewięcej”