Pozdrawiam panie Guźlecki, widzę że zdrówko dopisuje i tak trzymać

Kto Kaczora ceni. Na pewno nie Odrowcy. To całkowicie inni ludzie. Znają życie i potrafią jeździć na rowerze, a tamten pewnie nie potrafi nawet tego.

Czy to nie jest czasami wyborcze spotkanie pisu? Średnia wieku na to wskazuje. Pewnie cenią kaczora za powrót do komuny.

Makrela a la łosoś i kłykacz to smaki mej młodości !

Gdzie za darmo to Mieciu pierwszy

Odra zaczęła się sypać w stanie wojennym. Złotówka straciła całkowicie na wartości i wypłacano pensje w milionach. Nie gadaj głupot o Unii. Wtedy Unia nawet się nie liczyła. Odrę można było tylko ratować, po przez prywatyzację. Wywalenia kilkuset biurokratów. Likwidację czapy nierobów systemu komunistycznego, a pozostawienie załogi pływającej i stworzenia nowej organizacji pracy z zagranicznymi firmami, które miały dostęp do łowisk, bo dla Odry wszystko było zamknięte. Nie mogli łowić, a pensje w biurach wypłacano.

Gdyby nie wejście do unii, Odra by funkcjonowała jak wiele innych przedsiębiorstw

Ci ludzie ktorzy pracowali w Odrze tak jak moja babcia gó*** maja z emerytury 1400 zł smiech na sali i zdrowia tez juz nie ma

Pamietam m/t Pieniny II branie paliwa itd 1982 rok stan wojenny, paru chopakom udalo sie dac noge w Zatoce Berkley na Falklandach. Pozdrawiam rowniez bylem na m/t Kalmar

Mieciu kolezko dieta dieta jeszcze raz dieta

Przyjrzyjcie się scenografii na zdjęciu z 1968 w amfiteatrze. Przemawia dyrektor Hebel. Na scenie przedstawiciele różnej maści, ale nie ma ani jednego symbolu komunistycznego. Po lewej stronie znak firmowy Odry, po prawej herb miasta Świnoujścia. Nad nimi gala flagowa, a w głębi orzeł kompletnie nie podobny do oficjalnego PRL-owskiego, pod nim napis" pozdrawiamy ludzi morza". Juliusz Hebel i wielu innych brzydzili się komunistami, ale żeby żyć i pomóc gnębionemu narodowi przez aparatczyków Moskwy był chyba w partii, bo inaczej nie mógł funkcjonować. Dla mnie był wzorem, po mimo swoich drobnych wad które miał jak każdy człowiek.

W Forcie Anioła? Te zdjęcia ludzkiego braterstwa pokazują, co jest trwałe, co rodzi się nawet pod batem nadzorcy komunistycznego, samego w sobie śmiesznego, Anioła z" Alternatyw 4". Ludzkie braterstwo, przyjaźń i dawna ofiarność zdobyły fort komicznego i wstrętnego Anioła, nadzorcy z ramienia PZPR.

Pozdrowienia dla Marynarsko- Rybackiej Braci. Pisiorki, proszę docencie tą pozytywną inicjatywę, jaką jest spotkanie po wielu latach. Dla was będzie Menelowe + i tym się cieszcie.

Szacunek dla ludzi którzy to zorganizowali, brawo.

A ja wole zaglosowac na slonego sledzia prosto z odrowskiej beczki niz na rybodawce z Wisly, trzaskoskiego.

Ci ludzie budowali potęga Swinoujscia...Dzieki!

Na przełomie Stycznia i Lutego w 1982 roku byłem na m/t Pieniny II, jako pierwsi dostarczyliśmy Wam paliwo w Zatoce Berkley na Falklandach. Dzięki za Strojnika i wiele innych ryb. Serdeczności i dużo zdrowia.

Ktoś już wcześniej pisał. Makrela ala łosoś to było coś przepysznego. Tęskni mi się do tego. Moja ś.p babcia też pracowała w Odrze.

Ten na trzecim zdjeciu z tacka to widac jaka ma biede...czkowieki zadbaj o zdrowie..jeszcze yroxhe bedzie 200+

Duzo pokazuje film Joanna i Krab

Wspominam jak byłem jako jedyny pracownik MSR poproszony o wyjazd z pracownikami Odry na remont Walenia i Mustela w Chińskim Qingdao. Jest co wspominać.

Pozdrawiam wszystkich byłych Pracowników Odry i życzę Im przede wszystkim zdrowia. Pracował tam mój Śp. TATA przez bardzo wiele lat.

Bardzo miłe sympatyczne spotkanie kolegów i współpracowników po latach. Miło było spotkać tych z którymi się kiedyś pracowało. Wielkie podziękowania dla organizatorów. Zdjęcie które sobie wspólnie zrobiliśmy już wykupiłem. Pozdrawiam wszystkich uczestników spotkania i do zobaczenia za rok.

Mało rybaków więcej z biuroktacji. Ale co się dziwić. Najciężej pracujący padają jak muchy...

A GDZIE DYSTANS?