Przypomnijmy, że to miejsce rekreacji zostało dopiero co oddane do użytku. Tym bardziej zatem smuci widok niszczycielskiej działalności dzików.
fot. Czytelnik
Dziki w Świnoujściu poczynają sobie coraz śmielej. Ostatniej nocy przeszły już same siebie. W nocy, z piątku na sobotę rozryły nowy plac piknikowy w Karsiborzu. To co widać na zdjęciach przeraża, bo zmarnowanych zostało sporo pieniędzy. Problem na jednym z portali społecznościowych postanowiła opisać jedna z mieszkanek - Projekt za 212 tys. został właśnie odebrany przez dziki. Trawa z rolki ułożona pod wielkim dębem, pod który od lat przychodzą dziki po żołędzie to świetny pomysł – opisuje.
Przypomnijmy, że to miejsce rekreacji zostało dopiero co oddane do użytku. Tym bardziej zatem smuci widok niszczycielskiej działalności dzików.
fot. Czytelnik
źródło: www.iswinoujscie.pl
Marnotrawstwo publicznych pieniędzy.Wiadomym było od dawna, że dziki w to miejsce przychodzą i niszczą.Więc po co w tym miejscu to zrobiono.Czy w urzędzie to ktoś myśli ?Czy betonowa kazała tam zrobić? Niegospodarność pelną gębą.W TVN 24 pokazywali to.Brawo, super może znowu władza dostanie nagrodę za cudowny pomysł.
To jest miniatura wyspy z filmu JURASSIC WORLD. JAK DLA MNIE WYSZŁO TO ŁADNIE.
"głópi"
Dlatego trzeba lać beton. (sarkazm)
UM niech poda, kto podpisał ten projekt trawy z rolki. Na pewno specjalista mgr urzadzania terenów zieleni i ochrony krajobrazu.
Jak sama napisała:" ... pod wielkim dębem, pod który od lat przychodzą dziki po żołędzie...". Jeśli wiadomo było, że od lat tam przychodzą to skąd to zaskoczenie? I do kogo trzeba mieć pretensje, do dzików, które podążają za instynktem żeby najeść, czy do kogoś kto to tam zaprojektował.
Takie są skutki NIEMYŚLENIA :-))
Dziki przetestowały plac piknikowy ! Pięknie ! Trzeba pamiętać że człowiek natury nie zmieni ! Biedne zwierzątka, lasy im wycinają !
No i jak przyjmiecie emerytowanego zbawiciela Narodu wstyd
Smutne...pieniądze wyrzucone w przysłowiowe błoto.
Ciężko było pomyśleć o ogrodzeniu?" Dlaczego jesteś biedny? Boś glópi..."
Może obrońcy zwierząt adoptują te słodziaki
No to co? Urzędasy już zrobiły zdjęcia, odbiór był, projekt zaliczony do udanych. można o nim zapomnieć. Mozę raz na początku lata ktoś tam posprząta czy podmaluje cokolwiek i tyle. A lud niech się cieszy i całuje po rekach za łaskę pana. 200 tysięcy w błoto. Za ta cenę można było postawić 5 wiat turystycznych w różnych miejscach wyspy zamiast jakiegoś gniota w centrum wsi.
czytelnikowi nawet nie chciało się wyjść z samochodu żeby wykonać zdjęcia. lęk przed wirusem czy lenistwo?