- Ok.4 km od przeprawy Centrum, na wyspie Karsibór, na skraju obszaru nazwanego administracyjnie Bożyce, nad samym brzegiem Kanału Piastowskiego swój postój mają kormorany. Niestety, prawdopodobnie kilkadziesiąt drzew, na których przesiadują, jest zagrożonych - bieleją nie od mrozu, lecz od "guana śmierci", czyli od odchodów tych ptaków - nawet na głazach nabrzeża widać białe pola. Pamiętam zamieranie drzew na wyspie Mielino po okresie przebywania na nich kolonii kormoranów, obawiam się, że tak będzie też w tym kolejnym miejscu o dużych walorach turystycznych, nad Kanałem Piastowskim. Pewnie nie ma legalnych metod na przykład akustycznego odganiania tych ptaków, a przydałoby się, i możemy już tylko po indyjsku żałobnie mantrować, czcząc te latające święte krowy, z wzrokiem utkwionym w bielejące szkielety drzew- pisze Czytelnik.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
ciekawostka - te drewa od lat tak wyglądają i są martwe
Przyroda poradzi sobie. Natomiast w zwarciu z człowiekiem nie zawsze. Nie wtrącajcie się! Powinniście co najwyżej pomieszać w garnku, aby bigos się nie przypalił.
Czy kormorany to szkodniki?
We włoskim regionie, odchody kormoranów zmieniły cały ekosystem. Część zwierząt wymarło, część wyprowadziło się. Trudno zrozumieć, dlaczego te pasożyty są prawnie chronione w Polsce. Chyba przez sentyment do Piotra Szczepanika. W Niemczech w określonych terminach, można strzelać do ptaków. Dawno temu, wraz z moją żoną spędzałem wspaniałe chwile na wyspie Mielin. Teraz to niemożliwe.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
I tak to jest jak się widzi tylko to co jest tuż pod nosem! Faktem jest że kormorany zniszczą te drzewa ale jak silnie nawożą tej teren w dłuższym przedziale czasu i następne drzewa jakie tam wyrosną będą silniejsze i większe.
a czy w tym mieście są jakieś służby odpowiedzialne za sprzątnięcie tych martwych ptaków z terenu plaży, wczoraj naliczyłam kilkanaście sztuk tuż przy wiatraku?
Mentalna wiocha nienawidzi praktycznie wszystkiego co żyje. Wyjątkiem są kundle, ich łajno jej nie przeszkadza
szkodniki to gołębie ktore opanowaly miasto wszystko w guano, parapety syf malaria, wytrzebiają tez wróble, i inne ptaki, mnoża sie jak kroliki, a co do kormoranow, to w okolicach Gdyni panuje ptasia grypa h5n8, choroba zakazna takze dla ludzi
OD CZASU GDY KISZCZAK PRZEKAZAŁ W MAGDALENCE WŁADZĘ KOLEJNEMU OKUPANTOWI UBEKISTANU RZĄDZĄ GŁUPCY I ZŁODZIEJE, WIĘC SZCZURY, KORMORANY I KACZYŚCI MAJĄ POLE DO POPISU.
Mulnik tez kiedys przejely
Gość • Niedziela [28.02.2021, 18:59:37] • [IP: 62.69.251.***] Mentalna wiocha nienawidzi praktycznie wszystkiego co żyje. Wyjątkiem są kundle, ich łajno jej nie przeszkadza--- popieram, buty w gownie a jak zwrocisz uwage to jeszcze sie łacinskie slowa dostanie
Im mniej tych" pasożytów" tym lepiej Ryba która obfitowała na zalewie szczecińskim i kanale piastowskim po kilku latach znikła w otchłani brzusznej tego ptactwa. ...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Głównym pytaniem, niezadanym wprost, jest w tekście czytelnika to: a gdyby kormorany obsiadły 20 drzew w centrum Parku Zdrojowego, czy prawo by pozwalało na ich przegonienie? Inaczej mówiąc: czy pozwolimy wężowi na zjedzenie własnego ogona, aż do końca?
Kormorany i duże mewy szare do odstrzału
Bo ryba, panie, powinna znikać w otchłani brzusznej wąsatego janusza a nie jakiegoś, kurna, kormorana
, 14:45:14] • [IP: 80.55.205.***] Bo człowiek, kurna, wedle Plugawego Anonima. ..205.*** to dodatek do jakiegoś tam kormorana, a wg zwolenników Grety Thunberg i wyznawców globalnego ocipienia gdyby nie ludzie, to nie byłoby tyle dwutlenku węgla, więc trzeba redukować liczbę ludzi!
Na zachodzie są bardziej humanitarni. W okresie lęgowym kormoranów ornitolodzy podmieniają jaja na sztuczne (drewniane) a prawdziwe przenoszą w okręgi, gdzie ich nie ma. To jest czasochłonne i kosztowne. Ale za to bardziej humanitarne!! A Wy, to od razu karabin i strzelać! Ciekawe, co by Wam zwierzęta odpowiedziały na naszą ingerencję w ich otoczenie? One nie mają karabinów, TYLKO SWOJE GUANO. Nauczmy się żyć w symbiozie i pomagać sobie wzajemnie... A mieszczuchom (też nim jestem) doradzam nie karmić gołębiowate w mieście, one sobie poradzą. Ptaki dokarmia się w trudnym okresie zimowym. My nie mamy zimy od lat, a wszyscy się troszczą o te" dachowe zasrańce" Dajcie żyć ptakom samym sobie, one sobie poradzą. A kormorany, to chyba nasza" chemia załatwia".
21:40 • 188.146.166.* Żadna tam chemia, ptasia grypa, czyli czysta biologia. A mnie nie ciekawi, co kormorany by powiedziały na naszą" ingerencję" - mamy prawo do tak zwanej ingerencji, oczywiście w granicach rozumu. Znam modne ględzenie tak zwanych ekologów, np.szwedzkich, którzy ogłosili, że trzeba ograniczać liczbe ludzi, by uratować przyrodę i Ziemię przed globalnym ociepleniem. Śmiejemy się z tego i z histeryczki Thunberg (powinna się leczyć, ale lobbies antywęglowe ją wykorzystuje, jest im potrzebna), lecz też znamy najnowszą historię, jak błędne ideologie zaczęły być wcielane w czyn, np.ta rzekomo skupiona na środkach produkcji i kapitale wzięła się za odwracanie kierunku rzek, a szukająca przestrzeni życiowej dla Niemców uznała, że akurat Żydzi i Słowianie nie mają prawa do życia - to się wydawało w l.20. utopią, efekt choroby, ale zaczęło być wcielane w życie. I dziś neomarksizm generuje nowe dziwactwa, ekologizm.