Zdarzenie miało miejsce we wtorek około 15:30. Kierowca jadący brązowym peugeotem na niemieckich numerach rejestracyjnych skręcał w stronę Kołłątaja - wymusił pierwszeństwo. Drugi samochód - biały ford na świnoujskich rejestracjach jechał prawidło ulicą 11 Listopada w kierunku Matejki. Doszło do stłuczki, w wyniku której na szczęście nikt nie ucierpiał, pogięły się jedynie blachy.
Na miejsce kolizji przyjechała policja.
No i dobrze jak ktoś chce sobie odnowić jakąś część auta to niemiecki kierowca zawsze dopomoże to dobrzy ludzie są w końcu dobre zarobki mają :)
Przyj... jak Szydło.
Stałe miejsce i jak zwykle niemiec, halo ziomy jak widzicie niemca to noga z gazu i po heblach bo tak się to zawsze kończy.
Ale downy. (Nie ubliżając downą)
dlaczego nie było Policji Drogowej na Zdarzeniu
Tragiczni kierowcy są zza między. Nie znają przepisów drogowych, nie umieją czytać znaków drogowych. Jeżdżą po Świnoujściu jak święte krowy. Do tego nie przestrzegają naszych przepisów i nie włączają świateł.
Kiedy miłość nie jest szaleństwem, to nie jest miłością.
W Polskich przepisach światła włączone w dzień to wymóg UNIJNY !!
To nasi pracujący w Niemczech takim autem jeżdżą.
takie skrzyżowanie mógł wymyśleć tylko idiota-prawo skręt zaczyna się przed ul kołontaja i ciągnie się do matejki
Oni nie potrafią jeździć.
Piegi znakomicie działają na rozum i chronią od kataru.
Nawet bogowie zazdroszczą temu, kto zmysły swe ujarzmił jak dobry woźnica rumaki.
Świętość to dobrowolne i zupełne wybranie Boga w nieustającym akcie miłości i konsekwentne pełnienie Jego woli całym swym życiem, w każdej chwili.
Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek musi dokonywać wyborów.
Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy.
W dzisiejszych czasach za luksusowe uchodzą drogie towary kupowane przez kompletne zera, którym tak naprawdę nie są do niczego potrzebne.
Kończyć książkę, to jak zabrać dziecko w ustronne miejsce i zastrzelić.
To nie samochód to fort i reno
Nigdy nie próbuję zarabiać na giełdzie. Kupuję z założeniem, że następnego dnia mogą zamknąć giełdę i nie otworzą jej przez pięć lat.
Błąd łatwiej dostrzec niż prawdę, bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi.
Jakim trzeba być durnym baranem żeby tam w kogoś walnąć, ale wiemy już jaki to baran, z zachodniej granicy! Jeżdżą wymuszają i nie ma dnia żebym na szwaba nie trąbił i wyklinal!
Człowiek potyka się nie o góry, a o kretowiska.
Polacy, którzy na świat patrzą ze swoją wadą wrodzoną, bo w jednym oku siedzi nam etos, a w drugim patos.
Chłop chyba w szoku jest