- Jak to bywa u nas często, wykonawca kończy swoje dzieło, ktoś to odbiera, czasami są nożyce i wstęgi, przemowy ważnych i koniec zainteresowania inwestycją. Podobnie jest przy ulicy Steyera, gdzie trwa remont ulicy. Są już nawet nasadzenia uroczych krzewinek na klombach nawet z nawodnieniem. Co z tego jak już tych nasadzeń nie widać. Chwasty przytłumiły krzewinki ze wszystkich stron i jest efekt paskudnego zaniedbania. Nie ma tu gospodarza? Kto ma dbać o zieleń w tym miejscu? Po prostu obciach - napisał mieszkaniec.
sluchaj warszawiaku nie badz taki madry, nie podoba Ci sie nasze miasto to nie przyjezdzaj wiemy jacy jestescie cwaniacy pilnuj swojej Warszawy
Ta sama forma ogrodnicza to robiła więc nie dziwi mnie to ha ha.Całe miasto chwastami stoi ha ha.