„Któryś za nas cierpiał rany…” Słowa wielkopostnej pieśni niosły się pomiędzy domami i osiedlami, które mijali.
fot. Robert Ignaciuk
Już od najbliższej niedzieli zwanej „Palmową” rozpoczyna się czas bezpośredniego przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Za kilka dni w kościele rzymsko-katolickim odbywać się będą uroczyste obrzędy Triduum Paschalnego, pamiątki ukrzyżowania, śmierci i zmartwychwstania boga-człowieka. Wczoraj, w ostatni piątek wielkiego postu, ulicami miasta ruszyły setki ludzi. Drogę krzyżową poprowadzili duszpasterze świnoujskich parafii, a modlitwom przewodniczył ksiądz dziekan Piotr Superlak. Świnoujścian nie odstraszył chłód ani nawet, zacinający momentami deszcz. Przeszli od kościoła przy ulicy Piastowskiej aż do świątyni przy Gdańskiej. Mieszkańcy ponieśli w tej drodze wiele osobistych intencji. Wszystkich łączyła jeszcze jedna-wspólna. To obrona czci, dobrego imienia i wielkich zasług Papieża Polaka.
„Któryś za nas cierpiał rany…” Słowa wielkopostnej pieśni niosły się pomiędzy domami i osiedlami, które mijali.
fot. Robert Ignaciuk
Droga krzyżowa to nabożeństwo, w którym , na przestrzeni wieków, kolejne pokolenia odnajdują symboliczne odniesienia cierpień zbawiciela do współczesnej sytuacji człowieka, społeczności i kościoła. Rozważania przy kolejnych stacjach towarzyszyły także tej, świnoujskiej drodze.
fot. Robert Ignaciuk
Oprócz głównej intencji, z jaką wyruszyli, mieszkańcy nieśli też wiele własnych, osobistych. I nadzieję, że święta będące nadziei właśnie uosobieniem przyniosą jej spełnienie.
fot. Robert Ignaciuk
Świnoujska droga za krzyżem objęła tereny czterech wspólnot parafialnych. Duszpasterze ze wszystkich modlili się wspólnie z wiernymi. Wielką pracę aby zabezpieczyć uczestników wykonali świnoujscy policjanci.
fot. Robert Ignaciuk
Oznakowane, biało-niebieskie wozy pojawiały towarzyszyły pątnikom od pierwszej do ostatniej stacji. Patrole poprzedzały kolumnę i wstrzymywały ruch na skrzyżowaniach. Pątnicy mogli czuć się bezpieczni i skupić na rozważaniach, które są istotą drogi za krzyżem.
fot. Robert Ignaciuk
źródło: www.iswinoujscie.pl
Dla mnie to jakiś żart świętobliwi tfuuu
brawo!!
Ciemny naród zginie sam
Mam nadzieję że to był marsz również w intencji pokrzywdzonych dzieci przez pedofilow
Ja jestem za poznaniem prawdy.
Co za komu h pisał ten artykuł?Boga - z małej litery?Oby ci ręką nie została bezwładna, gdy będziesz pisał podobne informacje...Lepiej nie pisz nic, jeśli masz bluźnić i obrażać osoby wierzące...
Katolicy-najwięksi hipokryci
A to rozumiem że własnoręcznie podpisane przez Wojtyłę listy polecające w znajdujące się w archiwach kościoła Austrii też sfabrykowała SB
On nie żyje Halooo
Piękna tradycja. Brawo świnoujścianie! W taką pogodę ! Brońcie wartości i JP II !!
A, jak trwoga to do Boga. Zastanów się jeden z drugim, czy tak nie jest.
Na drugim zdjęciu ksiądz z telefonem nawiguje ? Coby dobrą drogę znaleźć?
Niech po chodniku chodzą a nie utrudniają ludziom dostanie się do domu.
brak slow i az dziwne ze w XXI wieku ti srednioweicze
Idźcie do spowiedzi, a teczki wasze będą grubsze. 🤭
ciemnogród
Ad Gość • Sobota [01.04.2023, 08:39:49] • [IP: 83.11.104.***]. Sorry, ale dla mnie żartem jesteś ty. Pewnie będziesz nawoływał do tolerancji, tylko tutaj jej nie wykazujesz. .
To, że ta droga Krzyżowa się odbywa jest dowodem wiary mieszkańców Świnoujścia. Cieszę się z tego. Jest także dowodem wolności i pluralizmu.
Wygląda to na primaaprilisowy żart. W tym tekście nie podano nawet, o której godzinie wyruszyła Droga Krzyżowa.
Cześć mądrale! Słownik Języka Polskiego PWN o pisowni Boga; Z pewnością wielką literą napisać można ze względów uczuciowych i grzecznościowych, ale ta zasada charakteru obligatoryjnego nie ma.
Wszystkim uczestnikom tego teatru powinni zgwałcić dzieci i wmówić, że to jest ok i nic się nie stało.
Rozumiejąc, że każda postać historyczna, zwłaszcza tej wagi, co JP II, może wywoływać najróżniejsze emocje, wiedząc, że ci, którzy chcą o niej pamiętać i uważać, że jej świadectwo jest godne zachowania, muszą być przygotowani, by odpierać (a nie cenzurować!) zarzuty wobec niej, ciężko nie poczuć obrzydzenia, patrząc na to, jak wygląda dzisiejszy atak na polskiego Papieża. Ignoranci i ideologiczni fanatycy, bądź bardzo często, zwyczajni idioci zarzucają mu „miałkość intelektualną” i „żenujący poziom filozoficzny”. Ludzie, dla których każdy, kto ośmieli się wierzyć w Boga (grubo ponad 90% populacji ziemi, o czym wydają się już zapominać, gdy snują opowieści o swojej tolerancji i otwartości na inne kultury) to niegodni dyskusji „imbecyle”. Dla autorów takich opinii chrześcijaństwo jest równoznaczne z faszyzmem. Jednocześnie są oni pozbawieni najbardziej elementarnej nawet wiedzy o tej religii i o tym, jakie było jej cywilizacyjne znaczenie. Mimo to chętnie wydają dogmatyczne osądy o „przywódcy mafii religijnej".
Duźo ludzi byĺo, byli radni PiS ze swojà przewodniczàcà, wielka sprawa!
Rola J.Pawła2 w obaleniu komunizmu i podtrzymaniu wolnościowych emocji w zmiażdżonych czerwonym totalitaryzmem społeczeństwach jest bezsporna. Może właśnie dlatego postkomuniści i ich epigoni opowiadają o tym, jak to JP2 negatywnie zapisał się na kartach historii. Polskie pop-imitacje zachodniej lewicy, której najwięksi idole latami potrafili kolaborować z sowieckim reżimem i usprawiedliwiać jego ludobójstwa, ubierają się w szaty moralnych radykałów. Twierdzą, że jakiekolwiek potknięcie oznacza, iż J.P2 należy żelazem wypalić ze stronic podręczników i państwowych. symboli. Fejkami, które miały temu posłużyć były m.in. zeznania księży podczas stalinowskich przesłuchań, uznane za prawdę objawioną przez przeciwników JP2.Tutaj chyba nie trzeba rozwijać tematu, bo dla każdego, kto ma chociaż elementarną świadomość tamtych czasów, sprawa powinna być oczywista. Kolejną, równie „wiarygodną” podstawą tego ataku okazały się zeznania księży skrajnie zdegenerowanych, upadłych, alkoholików, współpracujących z komunistami.
ale czubki