- Na ulicy Krzywej znowu pokazały się dziki, szczególnie trzeba uważać na lochę z młodymi, która w razie zagrożenia może zaatakować człowieka. Dziki przemieszczają się wzdłuż ulicy jak również wchodzą na działki.
fot. Mieszkaniec
To może stać się jednym z haseł naszego miasta, ponieważ problem biegających w różnych miejscach dzików wciąż nie został rozwiązany. Poruszają się najczęściej w stadach, ryją trawniki, śpią przy ogrodzeniach posesji lub przeszukują śmietniki w poszukiwaniu pożywienia. Szczególnie groźne może być spotkanie z lochą dozorującą młode. Właśnie takie niebezpieczeństwo czyha na mieszkańców i odwiedzających rejony ulicy Krzywej i pobliskie ogrody działkowe. O zagrożeniu poinformował mieszkaniec.
- Na ulicy Krzywej znowu pokazały się dziki, szczególnie trzeba uważać na lochę z młodymi, która w razie zagrożenia może zaatakować człowieka. Dziki przemieszczają się wzdłuż ulicy jak również wchodzą na działki.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Niech wycinają jeszcze więcej drzew barany jedne a później się dziwią ze ktoś zwierzynę widzi. Ludzie do czego to podobne. Zaraz Świnoujście będzie jednym wielkim betonowiskiem! Zostawcie drzewa nie zabierajcie domów zwierzakom!
Uwaga na załatwiających się po krzakach, bo można pomylić z dzikiem i przestrzelić komuś kapelusz. 🐗🦏🤯😄
Dziki w naszym mieście były zawsze, sarny też. Od kiedy zaczął się ze zwierzyną leśną problem? Z chwilą gdy deweloperka wycięła wszystkie dookoła przestrzenie zieleni, miasto kiedyś tonęło w zieleni pobliskich lasów i małych lasków. A teraz co mamy ? Betonozę i wielkie gucio. Zwierzęta gubią się w betonowej miejskiej dżungli. Zachłanny człowiek wtargnął w ich przestrzeń, zabrał im dom, a teraz narzeka. Brawo pretensjonalni i myślący tylko o sobie zachłanni ludzie, to jest właśnie ten wasz zielony ład i zrównoważony rozwój. Tylko dla kogo? Dla zachłannej istoty ludzkiej czy dla bezbronnej fauny?
Proponuję przestać tępić komary w mieście. Tu kiedyś były podmokłe lasy a człowiek rozlał tu beton i wybudował miasto. Biedne żyjątka nie mają teraz gdzie żyć.
A po co nam ulica Krzywa, jak jest ulica Bismarcka w Ahlbecku. Po co nam dzik, jak są świnie w Berlinie. Po co nam hymn, skoro jest unijny. Po co nam hymn, do diaska, skoro w Warszawie coś Trzaska
Chrońmy POlszewiki, one są dziksze niż dziki/ Kto spotyka POlszewika, ten za dzika szybko zmyka/ dzik zasłoni, dzik zakwiczy, więc na dzika możesz liczyć.
Dzik jest dziki, dzik jest zły Dzik ma bardzo ostre kły Kto spotyka w lesie dzika, Ten na drzewo zaraz zmyka Dzik jest dziki, dzik jest zły Dzik ma bardzo ostre kły Kto spotyka w lesie dzika, Ten na drzewo zaraz zmyka
21:21:59] • [IP: 37.47.165.***]Proponuję zerknąć na mapę albo tylko z okna wysokiego budynku, tych niby wieżowców to widać ile lasów jest wokół miasta. W samym mieście na pewno nie można tolerować dzików i np.saren. Egzystują tutaj bo łatwo im o pożywienie bo baranki je dokarmiają.
Trza nam będzie się na wiedźmina zrzucić coby ten dziki gon przetrzebił.
Uwaga na dziki bo ich wcześniej nie było. Co za żenada
Jeżdże rowerem po lasach, na wyspie Uznam, na Mierzei Przytorskiej, a tu baranki beczą, że podobno lasów w naszym powiacie, regionie nie ma...
Dziki atakują, uciekamy