iswinoujscie.pl • Niedziela [08.10.2017, 09:23:54] • Świat

Skąd się biorą orkany?

Skąd się biorą orkany?

nasa_gallery( fot. Fotolia.com )

Od października do marca mamy w Polsce sezon na porywisty wiatr. Jesienno-zimowe wichury różnią się od tych występujących latem swoją długotrwałością, ponieważ mogą siać zniszczenie nawet ponad dobę.

W ostatnich latach mieliśmy mizerne sezony na wichury, i bardzo dobrze. Jednak co kilka lat zdarzały się wyjątki, jak np. niszczycielski orkan Cyryl ze stycznia 2007 roku czy równie groźny orkan Ksawery z grudnia 2013 roku. Za ich sprawą warto dowiedzieć się w jaki sposób powstają wichury.

Okazuje się, że Głównym czynnikiem odpowiadającym za siłę wiatru jest ciśnienie. Im większa jest różnica ciśnienia na małym obszarze, tym silniejszy jest wiatr, a więc przepływ powietrza.

W chłodnej porze roku, a więc jesienią, zimą i wczesną wiosną, nad północnym Atlantykiem rodzą się głębokie niże, które niosą ze sobą bardzo niskie wartości ciśnienia. Im niższe jest w nich ciśnienie, tym większe jest niebezpieczeństwo, że pojawią się huraganowe wiatry.

Jednak do powstania wichur potrzebne są dwa układy atmosferyczne, nie tylko niż, ale również wyż. Różnica ciśnienia pomiędzy nimi potrafi zimą sięgać w Europie nawet 100 hPa. To wystarczy, aby kraje leżące w pobliżu mórz nawiedzane zostały przez wichury.

O niszczycielskim wietrze mówić możemy już wtedy, gdy porywy wiatru przekroczą 70 km/h. Na lądzie oznacza to wichurę, natomiast na morzu szaleje sztorm, gdy wiatr osiąga 8 stopni w skali Beauforta. Gdy wiatr przekracza 90 km/h, to może powodować znaczące zniszczenia.

Wichurom towarzyszą oczywiście gigantyczne wahania ciśnienia, które najpierw gwałtownie spada, najczęściej o 20-30 hPa. Obniża się do momentu aż nad nami, lub w pobliżu nas, przejdzie ośrodek niżowy. Natychmiast po jego przejściu ciśnienie zaczyna równie gwałtownie wzrastać, także o 20-30 hPa, powracając dość szybko do poziomu sprzed przejścia niżu.

Definicja orkanu nie jest w pełni ustalona. Niegdyś orkanami nazywano te najpotężniejsze wichury, bez konkretnego przedziału prędkości wiatru. Dzisiaj skłaniamy się bardziej ku ustaleniom, że średnia 10-minutowa prędkość wiatru w takim układzie niżowym powinna przekraczać 120 km/h, a więc próg od którego w strefie tropikalnej sztormy przybierają pierwszą kategorię w skali Saffira-Simpsona, czyli stają się huraganami, cyklonami lub tajfunami.

Tak potężne orkany zdarzają się w Europie na tyle rzadko, zwłaszcza nad obszarami zamieszkanymi, że bierze się pod uwagę także porywy wiatru i jeśli przekraczają one 120 km/h, to mówi się o orkanie, jako czymś poważniejszym od zwyczajnej wichury. W Polsce o jesienno-zimowych orkanach mówimy, gdy prędkości wiatru są na tyle duże, że stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.

Zgodnie z regułkami meteorologicznymi, o wichurze mówimy tylko wtedy, gdy porywy wiatru przekraczają 70 km/h, zaś o wietrze huraganowym, gdy wieje powyżej 120 km/h. Z tym drugim mamy do czynienia bardzo rzadko, ale jeśli już się pojawi, to najczęściej na wybrzeżach Bałtyku.

Jacek Sobota

Źródło: http://mmswinoujscie.pl/artykuly/51048/