Jeśli ostatecznie spadnie, może wyrządzić krzywdę komuś, kto akurat będzie przy murze, z którego zwisa tablica. Na szczęście inne tablice trzymają fason. Na szczęście reklama została zabrana.
fot. Czytelnik
Tablica reklamująca usługi jednej z korporacji taksówkarskiej dosłownie "wisi na gwoździu" i wesoło powiewa w porywach listopadowego wiatru. Sytuacja wbrew pozornej błahości, nie jest jednak bezpieczna. Blaszana płyta ma swój ciężar, ostre krawędzie.
Jeśli ostatecznie spadnie, może wyrządzić krzywdę komuś, kto akurat będzie przy murze, z którego zwisa tablica. Na szczęście inne tablice trzymają fason. Na szczęście reklama została zabrana.