O tym, czego, jego zdaniem brakuje w mieście podzielił się na oczach wszystkich. Obecny na konferencji w otwartej przestrzeni mężczyzna zapytał, de facto Olgierda Geblewicza, którego uznał najwyraźniej za kandydata na prezydenta miasta, kiedy w Świnoujściu powstanie molo i stałe połączenie. W swoich postulatach był zdecydowany i nie pozwolił odebrać sobie mikrofonu, wyrwanego chwilę wcześniej, prowadzącej spotkanie Elżbiecie Jabłońskiej. Trzeba przyznać, że, choć wystąpienie nietuzinkowe, rozbawiło organizatorów i gości konferencji. Ten "gość specjalny" koniec swojego wystąpienia podsumował słowami uznania dla Marszałka Województwa, mówiąc, że zagłosuje na niego w nadchodzących wyborach, bo na obecnego prezydenta już nie zamierza...