"Jak to możliwe, że dyskryminujemy karząc mandatami zwykłych obywateli , że śmiecą, że reklamy za krzykliwe, że nie sprząta po psie, że za dobrze się bawi np. na promenadzie i jest karany za co – że jest normalny i żyje w społeczeństwie pracując i płacąc najróżniejsze podatki, że nie nazwać je haraczami. A tutaj mamy taki kwiatek – osobnik biedny, „chory" , którego los skrzywdził, bo zabrakło trunku i łoże twarde. Takie widoki kiedyś były nie do pomyślenia, teraz PAN MENEL ma swoje prawa a my obywatele mamy mu pomóc, aby broń Boże nie znalazł się w sferze „wykluczenia ze społeczeństwa". On sam się wykluczył i to dawno a wykorzystuje prawo do bezkarności żyjąc na nasz koszt."- pisze Czytelnik.