"Dziś ulica Piłsudskiego, na wysokości kościoła jest zablokowana na kilka godzin z powodu uroczystości. Rozumiem to i szanuję święta kościelne, państwowe, sama staram się brać w nich udział. Można jednak przywieźć gości i postawić autokary na miejscach parkingowych obok, zamiast na kilka godzin zastanowić ulicę. Mamy w tym mieście ludzi, którzy pracują, dowożą towar, turystów itp. Czy naprawdę nikt nie liczy się ze zwykłymi mieszkańcami? 20 metrów od kościoła, na ulicy Sienkiewicza zmieści się 10 autokarów. Czy szanownym żołnierzom zedrą się zelówki jak przejdą 20 metrów?"- zastanawia się pani Justyna.