- Tak się zakończył powrót do domu z Disco Piaskownica na plaży! Tam jest budowa nie oświetlona i duży dół z betonu z prętami!!!! Ja zaliczyłem ten dół . Złamana noga a druga pęknięta, ręka obita, głowa rozbita. Chłopacy wyciągali mnie z dziewczynami 45 minut. Cud od Boga, że nie zaliczyłem tych prętów, bo bym był przebity na wylot jak szaszłyk. Adwokaci już gadają z szefem budowy. Jak nie oświetlą tego dołu lub nie zabezpieczą na noc, ktoś zaliczy ten dół i będzie trup!!!!! Cud od Boga, że żyję, wpadłem tam pomiędzy pręty jak na zamówienie! Po prostu miałem szczęście i aniołów ze sobą.Frajerska budowa i kretyństwo.Drogo to ich będzie kosztować! A potem koleżanka Izabella zaliczyła ten dół - dwie złamane nogi i ręka! - opisuje poszkodowany Czytelnik.