W niedzielny poranek Świnoujście wstrzymało oddech. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Stanęły promy, ewakuowano mieszkańców przybrzeżnych domów, nawet pracownicy biura mariny-portu jachtowego musieli opuścić swoje miejsce pracy gdy 700 kilogramowy niewybuch przepływał 8.45 przez centrum miasta.
Akcję neutralizacji groźnego znaleziska prowadzili od wczesnych godzin porannych nurkowie-minerzy z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Brytyjska bomba lotnicza, która tkwiła w dnie Zalewu Szczecińskiego w bezpośrednim sąsiedztwie toru wodnego Świnoujście-Szczecin wojskowi zakwalifikowali jako pozostałość z czasów II wojny światowej, najprawdopodobniej-brytyjską bombą lotniczą typu Mark IV. Misji podjęcia niebezpiecznego ładunku dowództwo flotylli powierzyło załodze niszczyciela min ORP Flaming z 13. Dywizjonu Trałowców oraz żołnierzy i Grupie Nurków Minerów z 12. Dywizjonu Trałowców.
Widok z Grodziska w Lubinie( fot. Andrzej Ryfczyński
)
Akcja rozpoczynała się już ok. godziny 5.30 nad ranem gdy okręt dotarł na miejsce, w którym znajdowała się mina. Pod wodę zeszli nurkowie, których zadaniem było podjęcie niebezpiecznego ładunku i przygotowanie go do podniesienia na pokład ORP Flaming. Minę podnoszono z pomocą lin oraz tzw pontonów wypornościowych.
fot. iswinoujscie.pl
Po godzinie 8.00 gdy minę przejęła załoga okrętu, ten skierował się w stronę świnoujskiego portu i wyjścia na morze.
Gdy na wodach Zalewu trwała akcja odjęcia bomby lotniczej, w przybrzeżnych rejonach Świnoujścia rozpoczęły się przygotowania mające na celu zabezpieczenie ludności z przybrzeżnych dzielnic. Mieszkańcy byli już wcześniej uprzedzeni, że z położonych najbliżej kanału portowego domów mieszkańcy będą ewakuowani na czas przejścia okrętu z niewybuchem. Ale ewakuacja objęła nie tylko mieszkańców.