Nasi mieszkańcy mają jednak bardzo duży problem. Muszą przekraczać granicę przejściem Garz.
Jeżdżę do pracy codziennie raniutko rowerem - pisze do na pani Ewelina. Zawsze kiedy jadę przez las po drugiej stronie granicy, po prostu się boję. Poza tym nadkładam 7 km. drogi, jest naprawdę ciężko. Mogłabym pewnie pojechać taksówką, bo już jeżdżą, ale to dla mnie za drogo, żeby codziennie tak jeździć.
Takich emaili dostaliśmy w tym tygodniu wiele, ale były i takie:
Niech prezydent Żmurkiewicz nam pomoże otworzyć przejście graniczne dla pieszych i rowerzystów w Ahlbeck. Tak szybko potrafił wystąpić o to, żeby je zamknąć dla pracowników ze Świnoujścia, to może teraz niech je pomoże otworzyć? - zadaje retoryczne pytanie pan Damian.
Przejście przez Ahlbeck to faktycznie o kilka, kilkanaście kilometrów krótsza droga do pracy. I droga bezpieczna. Więc przyłączamy się do apelu świnoujścian do prezydenta miasta i liczymy, że się postara. Kilka telefonów do ważnych ludzi w rządzie przecież ma, a i listy pisać umie co udowodnił.