Obsługa hotelu Hamilton została postawiona w stan najwyższej gotowości. Lało przez cały poniedziałek. W efekcie na ulicy i wjeździe do hotelu powstały olbrzymie kałuże. Nie ma szans, by dostać się do niego suchą stopą. Brnąć trzeba w brudnej zamulonej wodzie.
Pięciogwiazdkowy hotel powstał w polskim uzdrowisku, a otoczenie jako żywo przypomina teraz zalane pola ryżowe w Wietnamie.
Mężczyzna pracujący przy hotelu jednak się nie poddaje. Wytrwale odpompowuje wodę do kratki ściekowej.
kanalizacja deszczowa to świnoujska" pięta achillesowa!
Tak sie buduje drogi w Świnoujsciu aaaaaahahaha...
Hamilton, zoch facet
Teraz po opadach służby miejskie mają okazję zobaczyć jakie fuszerki wykonano w budowie ulic.Woda stoi a kratki ściekowe w oddali.
A ten Hamilton to jakaś wyższa półka ? Może w takim miasteczku jak Świnoujście ma pozycję. Ale własny domek w Przytorze to większy luksus. I nie ma dookoła spalin, huku i kałuż. Tyle w tym temacie.
Szajs, wielki szajs...tj jak się robi wszystko na szybkiego i na tzw odpie..ol !!